Zdaniem Yvana Mayeura, burmistrza Brukseli z belgijskiej Partii Socjalistycznej, po zeszłorocznych zamachach w Paryżu nie ma już czegoś takiego, jak normalność w mieście.
Lewicowy burmistrz uważa, że jest to pojęcie, które musimy przedefiniować.
Jak informuje polsatnews.pl, spotkanie burmistrza Brukseli z Anne Hidalgo, merem Paryża z francuskiej Partii Socjalistycznej zostało poświęcone francuskim doświadczeniom i działaniom, jakie podjęto po listopadowych zamachach. Rozmowę poprzedziła minuta ciszy, która miała upamiętnić ofiary brukselskich zamachów z 22 marca, a także ataku terrorystycznego w Pakistanie.
Pewnie do obu lewackich głów i tak nic nie dotarło!
Zobacz także: Przebudzenie Belgii?