Anna Dymna należy do kanonu polskich aktorów teatralnych i filmowych. Swoją karierę zawdzięcza takim filmom jak: „Znachor”, „Kochaj albo rzuć”, czy „Nie ma mocnych”. Cała Polska wówczas podziwiała jej urodę i ogromny talent aktorski.
Ale prócz działalności scenicznej, warto tu powiedzieć, że Anna Dymna jest również profesorem w Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie (dawniej: Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna), gdzie przygotowuje młodych adeptów sztuki aktorskiej do pracy w zawodzie. Dymna również prowadzi działalność charytatywną. W Fundacji „Mimo wszystko” co rok organizuje Festiwal Zaczarowanej Piosenki, gdzie chore dzieci mogą zaśpiewać ze swymi idolami muzycznymi.
Jednak ostatnie doniesienia wstrząsnęły fanami tej legendarnej aktorki. Pojawiły się informację, że aktorka ma kłopoty ze zdrowiem. Ostatnio miała ledwo dotrwać do końca spektaklu w Starym Teatrze w Krakowie.
Jak mówi jej przyjaciółka w czasopiśmie Rewia, Dymna powinna nie tylko patrzeć na innych, ale także na siebie: „Bo z wiekiem jej ciało coraz bardziej się buntuje. Codzienne obcowanie z ludzkimi tragediami obciąża ją też psychicznie, co osłabia jej organizm, a to może skończyć się bardzo źle. Ona tego nie widzi, że przyjmując na siebie problemy innych, sama staje się coraz słabsza”.
Z kolei sama aktorka przyznawała niegdyś: Miałam operację barku, obu stóp. Mam jeszcze sprawną prawą rękę, choć wysiada dłoń. A jak się tak całe życie rozrabia, to kiedyś trzeba za to zapłacić. I tak podziwiam cierpliwość mojego organizmu.
ZOBACZ: Ronnie Ferrari przeżył prawdziwy dramat! Gdy wszedł na scenę…
Mamy nadzieję, że pani Anna Dymna naładuje akumulatory i wróci pełna sił na deski teatru.