Krzysztof Bosak jeden z liderów partii Konfederacja, a przede wszystkim kandydat tej formacji na prezydenta RP udzielił dziennikowi „Rzeczpospolita” wywiadu. A w nim odniósł się do systemu edukacji, swojego braku dyplomu ukończenia szkoły wyższej, czy Billa Gatesa.
Krzysztof Bosak nie po raz pierwszy odpowiada na pytania odnośnie edukacji. Kandydat Konfederacji jednak zauważył, że dzisiaj wszyscy mają bzika na punkcie dyplomów. Według niego to nie dyplom świadczy o człowieku. Zresztą, jak powiedział Bosak, szkolnictwo wyższe od lat 90. bardzo mocno się zmieniły. A główną zmianą jest to, że zeszło na bardzo niski poziom. Przez co studia wyższe stały się taśmą produkcyjną bezrobotnych magistrów.
Według Krzysztofa Bosaka w światowej polityce nie jest ważne kto ma jaki tytuł z danej dziedziny. Mówił:
Waga tego formalnego wykształcenia we współczesnym świecie mocno spadła. Liczy się w dużej mierze doświadczenie, wiedza, kompetencje.
Kandydat Konfederacji na prezydenta stwierdził, że jak historia nas uczy: wielu światowych geniuszy nie mieli żadnych dyplomów studiów wyższych. Argumentował to w ten sposób:
Takie osoby jak Bill Gates czy Steve Jobs nie potrzebowały wyższego wykształcenia, żeby osiągnąć sukces w biznesie.
ZOBACZ: Będzie zmiana przy 500 plus? Nie każde dziecko dostanie pieniądze?!
Odnośnie do polityki Bosak wskazał kanclerza Austrii Sebastiana Kurza, który pomimo geniuszu politycznego, nie posiada wyższego wykształcenia. Na koniec rozmowy Bosak pokusił się o wspomnienie:
Wiele razy byłem z wizytą na różnych uczelniach, zwykle na politologii lub na dziennikarstwie. Kiedy zadałem pytanie: 'kto z was interesuje się polityką’, ręce podniosło tylko kilka osób. Dlaczego państwo ma płacić za 5 lat studiów osobie, która się tym w ogóle nie interesuje?
Źródło: Rzeczpospolita