Pacjentka z objawami koronawirusa zdecydowała się na ucieczkę ze szpitala w Wałbrzychu. Po przekazaniu informacji wiele osób spanikowało!
Około godziny 5.30 jedna z naszych pacjentek oddziału internistyczno-infekcyjnego próbowała się oddalić. Na prośbę personelu i zakaz opuszczenia oddziału zareagowała agresywnie. Fakt samowolnego oddalenia się zgłoszono na policję – powiedziała Onetowi rzecznik Specjalistycznego Szpitala im. Batorego w Wałbrzychu Sylwia Grzondziel.
– Nasz dyżurny został poinformowany przez szpital, że pacjentka z podejrzeniem koronawirusa oddaliła się w kierunku najbliższej stacji benzynowej. Przybyli na miejsce policjanci zastali tę kobietę już w karetce pogotowia – powiedziała portalowi Onet.pl Agnieszka Głowacka-Kijek z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Pacjentka uciekła z oddziału infekcyjno-internistycznego ze szpitala przy ulicy Batorego w Wałbrzychu. Kobietę poszukiwali policjanci ubrani w specjalne kombinezony ochronne. W związku ze zdarzeniem zablokowano centrum miasta.
Jak poinformował portal dziennik.walbrzych.pl, podczas próbny zatrzymania kobiety przez personel szpitala, ta reagowała silną agresją słowną. Po zgłoszeniu incydentu sprawą zajęła się policja. Kobieta została odnaleziona na położonej niedaleko od szpitala stacji benzynowej.
W wałbrzyskim szpitalu trzy osoby oczekują aktualnie na wyniki badań na obecność koronawirusa. Na Dolnym Śląsku dotychczas zostały potwierdzone trzy przypadki zachorowań. Wszyscy pacjenci znajdują się we wrocławskim szpitalu.