Jest afera wokół „Świadków Jehowy”! Sąd był bezlitosny! O co chodzi?
Kobieta w latach 70. została skazana za kierowanie wspólnotą „Świadków Jehowy”. Sprawa ciągnie się do dziś! Jak to możliwe?
W 1972 r. Sąd Rejonowy skazał kobietę na rok więzienia za udział w nielegalnym związku wyznaniowym.
Zobacz także: Agustin Egurrola został OJCEM! Nie uwierzysz, jakie imię dał dziecku!
– Uznano ją za winnego przestępstwa polegającego na „pełnieniu funkcji kierowniczych” w związku wyznaniowym, któremu władza państwowa odmówiła legalizacji i którego rzeczywista działalność pozostawała tajemnicą wobec tej władzy”. Innym zarzutem było „produkowanie nielegalnej literatury przeznaczoną do jej rozpowszechniania – wyjaśnia Rzecznik Praw Obywatelskich.
Istnienie i działalność „Świadków Jehowy” zostało usankcjonowane przez Prezydenta RP w 1932 r. Dla PRL istnienie tego wyznania nie było więc tajemnicą.
– Uznawanie tajności struktur religijnych wyznania, któremu oficjalnie i bezpodstawnie odmówiono prawa do jawnego funkcjonowania, za wypełniające znamiona „tajności związku”, było rażącym nadużyciem prawa karnego, w celu korzystania wyłącznie z jego represyjnej funkcji – orzekł Sąd Najwyższy w innym wyroku z 1995 roku.
Jak podkreśla Rzecznik Prawa Obywatelskich, kobieta korzystała z konstytucyjnego prawa do wykonywania praktyk religijnych i absolutnie nie mogła popełnić przestępstwa.
Rzecznik wniósł o uchylenie wyroku, a także o uniewinnienie kobiety.
Sprawa bulwersuje. Miejmy nadzieję, że sąd ostatecznie ją zakończy.
Zobacz także: Jest ostateczna DECZYJA. Już wiadomo, kiedy DOSTANIESZ 14. emeryturę!
Fot. Pixabay
Źródło: RPO