Agnieszka Hyży ostro o SHOW BIZNESIE! „W tym syfie nie raz się kąpałam”

Agnieszka Hyży ostro o SHOW BIZNESIE! „W tym syfie nie raz się kąpałam lub zostałam nim oblana”- przyznaje cierpko dziennikarka. 

 

 

Agnieszka Hyży to prezenterka telewizyjna, dziennikarka, a także osobowość medialna. Niedawno na jej profilu w mediach społecznościowych pojawił się obszerny wpis dotyczący polskiego świata show biznesu. Kobieta postanowiła zabrać głos w związku ze skandalicznym wywiadem, który pojawił się w czasopiśmie „Viva”. 

 

 

Zobacz też: OTO OFICJALNY PLAKAT DO FILMU „365 dni”! 

 

 

Anna Maria Sieklucka, która wcieliła się w postać głównej bohaterki filmu „365 dni” udzieliła ostatnio wywiadu Romanowi Praszyńskiemu. Praszyński zadał Siekluckiej bardzo osobiste i krępujące pytania, związane z jej życiem erotycznym, dotychczasowym doświadczeniem seksualnym. Dociekał czy jest katoliczką itp. Rozmowa została ostro skrytykowana m.in. przez Karolinę Korwin-Piotrowską, czy pisarza Jakuba Żulczyka. Sprawa została skomentowana również przez Agnieszkę Hyży. W swoim wpisie Agnieszka opowiedziała o przerażających cieniach celebryckiego świata. 

 

 

 

Od wczoraj przyglądam się „burzy” w mediach, dyskutują opiniotwórcze źródła, głos zabiera także lifestyle. Mowa o wywiadzie, który wywołał do tablicy temat etyki dziennikarskiej i generalnie medialnego „syfu” .Sama w tym syfie nie raz się kąpałam lub zostałam nim oblana. Nie ma mnie teraz dużo w mediach, poniekąd na własne życzenia .Po 15 latach, buduję sobie zawodowy przyczółek poza rozkładówkami – rozpoczęła swój mocny wpis dziennikarka.

Agnieszka wyznała, że bez względu na jej kompetencje, często tabloidy robiły z niej „pustą celebrytkę”, pisały bzdury o jej relacji z mężem Grzegorzem. Dodała, że takie tendencyjne nagłówki mogą rodzić w czytających gniew i hejt. To główny powód, dla którego prezenterka wycofała się nieco ze świata show biznesu.

 

Przez naście lat uzbierało się sporo wywiadów i notek prasowych o mnie, moim życiu i pracy. Ile razy zostałam upokorzona, ośmieszona i obrażona? Wiele. Ile razy płakałam? Wiele. Bo kogo obchodzi ile fakultetów skończyłam, ile projektów zorganizowałam, z jak zacnymi firmami przychodzi mi każdego dnia pracować. Lepiej robić ze mnie pustą celebrytkę z czerwonych dywanów, pisać bzdury o moim małżeństwie(…) Ludzie budują sobie o mnie jakieś zdanie na podstawie tendencyjnych i prowokacyjnych nagłówków, która tak naprawdę zachęcają do hejtu… – wyznała żona Grzegorza Hyżego. 

 

 

Źródło: Instagram

Zdjęcia: Instagram, Youtube

 

 

Komentarze