Andrzej DUDA z żoną ZAATAKOWANI w Sylwestra: „Won!”

Wydawać by się mogło, że atmosfera końca roku powinna pomóc w tonowaniu emocji. Wszyscy wtedy składamy sobie życzenia i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Nie wszyscy jednak tak do tego podchodzą. Prezydent Andrzej Duda spotkał się z agresją. 

Jak zwykle przed końcem roku Prezydent RP nagrał orędzie z noworocznymi życzeniami. Opublikowała je telewizja publiczna i można je było zobaczyć również w sieci. Andrzej Duda podsumował w nim mijający rok, chwaląc się sukcesami swoimi i rządu:

 

Mam wielką satysfakcję, że uczestniczyłem w negocjacjach, których efektem jest pogłębiona współpraca między członkami NATO oraz zwiększona obecność sił amerykańskich w Polsce. Trwają zakupy najnowocześniejszego uzbrojenia dla Wojska Polskiego i wspólne ćwiczenia z naszymi sojusznikami. Granice naszego kraju są dobrze strzeżone. Bezpieczeństwo energetyczne wzmocniły tegoroczne decyzje zapewniające nam stabilne dostawy gazu ziemnego i ropy naftowej. Bezpieczeństwo socjalne zwiększyło się dzięki wprowadzeniu takich świadczeń, jak 13. emerytura czy 500+ już na pierwsze dziecko

 

ZOBACZ TEŻ: Te znaki zodiaku WZBOGACĄ SIĘ w 2020! Sprawdź czy masz szansę na fortunę!

 

31 grudnia Andrzej Duda tuż przed północą wrzucił osobne życzenia dla użytkowników serwisu Twitter:

 

Drodzy TT-owicze! Wszystkim składamy najserdeczniejsze życzenia noworoczne. Niech 2020 rok przyniesie Wam wiele dobrych dni i szczęśliwych chwil! A dziś, przede wszystkim dobrej zabawy! Gorąco pozdrawiamy!

 

– napisał prezydent.

 

 

 

 

Oczywiście pod wpisem zaroiło się od życzeń wysyłanych przez użytkowników portalu. Ale nie brakło też bezpardonowych ataków na głowę państwa. „Won!”, „będziesz siedział”, „z wami nic dobrego się nie zdarzy” – to tylko część z niezbyt miłych komentarzy, które prezydent mógł przeczytać w Nowy Rok.

 

Czy zepsuło mu to humor i zabawę? Tego nie wiemy, ale z pewnością nie było miłe i kulturalne. W taki czas dobrze byłoby się powstrzymać od chamstwa, które przecież nic dobrego nie wnosi do debaty publicznej.

Komentarze