Od przyszłego tygodnia w Polsce nie będzie już można kupić telefonu na kartę bez podania swoich danych osobowych. To skutek wejścia w życie przepisów ustawy antyterrorystycznej.
W wyniku zmian, od poniedziałku przy kupnie telefonu komórkowego bez abonamentu trzeba będzie podać imię, nazwisko oraz numer PESEL. Oznacza to, że jeśli ktoś kupi kartę SIM na stacji benzynowej, to będzie musiał udać się z nią do salonu operatora, który uaktywni ją po podaniu danych przez klienta.
Niewykluczone jednak, że operatorom uda się opracować inne rozwiązania, które będą korzystne dla klientów. RMF FM twierdzi, że jednym z rozwiązań może być na przykład umożliwienie sprzedającym karty SIM poza salonami na skanowanie dowodów osobistych kupujących. W każdej sytuacji jednak osoba kupująca kartę będzie musiała potwierdzić swoje dane osobowe.
Nowe wymogi będą też dotyczyły klientów, którzy już posiadają karty SIM. Oni będą mieli pół roku na ich zarejestrowanie, czyli przypisanie do nich swoich danych osobowych. Jeśli tego nie zrobią, to od 1 lutego 2017 roku ich karta przestanie działać. Właśnie wtedy wszystkie niezarejestrowane karty SIM zostaną dezaktywowane.
Zmiany to skutek ustawy antyterrorystycznej. Mają one pomóc władzom identyfikować połączenia telefoniczne i osoby je realizujące.
BR