Beata Kozidrak wystąpiła na koncercie sylwestrowym, który został zorganizowany przez Polsat. To był najważniejszy i najtrudniejszy występ w karierze artystki.
Gorące przyjęcie
Beata Kozidrak pragnęła odzyskać zaufanie swoich fanów. Nie było to łatwo po jej alkoholowych ekscesach i pijackim rajdzie ulicami Warszawy w zeszłym roku. Piosenkarka sięgnęła po największe hity Bajmu. Wystąpiła w cekinowej kreacji i podziękowała publiczności za gorące przyjęcie:
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że możemy się z Wami spotkać. Było mi to bardzo potrzebne. Możemy pożegnać stary rok i powitać nowy z przytupem.
Trudny rok
Beata Kozidrak ma za sobą trudny rok. We wrześniu artystka jechała pijana ulicami stolicy. Badanie wykazało u niej dwa promile alkoholu. Piosenkarka wówczas mówiła:
Kochani, przepraszam wszystkich, wiem, że Was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa.
Wyglądało na to, że Beata Kozidrak zakończy karierę i odejdzie w niesławie. Jednak tak się nie stało. Pierwsza pomocną dłoń do Kozidrak wyciągnęła Justyna Steczkowska. Już w październiku zaprosiła do wspólnego koncertu. Beata Kozidrak została ciepło przyjęta przez publiczność. Jednak występ nie był emitowany w telewizji i koncertu nie zobaczyła cała Polska. Dopiero teraz, stacja Polsat dała wokalistce szansę na występ przed wielomilionową publicznością. Czy fani przebaczyli Beacie Kozidrak? Wygląda na to, że tak, ale zapewne nie zapomnieli.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: Facebook/ Beata Kozidrak