Beata Szydło, była polska premier a obecnie europoseł Prawa i Sprawiedliwości wyraziła swój mocny sprzeciw wobec gazety „Super Express”
Beata Szydło to jedna z najważniejszych postaci w polskiej polityce. Choć obecnie jej znaczenie i ranga nieco zmalała, to fakt, że przez dwa lata piastowała funkcję premiera RP, sprawił, że pozostanie w historii już na dobre. Jej popularność sprawia, że tabloidy oraz media plotkarskie bardzo interesują się jej życiem. Zwłaszcza prywatnym i rodzinnym. Szczególnie, że ostatnio jej syn Tymoteusz zrzucił sutannę po roku od święceń prezbiteratu. Wielokrotnie padały oskarżenia, że to media plotkarskie zniszczyły powołanie kapłańskie Tymoteusza.
A dziś Beata Szydło mówi: „dość!”. Byłej polskiej premier chodzi przede wszystkim o gazetę „Super Express”, która uprawia, jej zdaniem, już nie hejt a stalking (stalking – śledzenie). Według niej większość artykułów jest kreowana na tanie sensacje. Stwierdziła:
Sensacja „Super Express”! Szydło zatrzymała się w hotelu, w którym mieszka wielu europosłów, również z Polski. Telewizor, śniadanie w cenie, szok! Czy nikt z inspiratorów tego tematu nie zatrzymywał się w podróży, w hotelu? Kto i po co wymyśla takie głupie teksty? (…) Przyzwyczaiłam się do hejtu wobec mnie. Ale to, co od pewnego czasu wyczynia „Super Express” to coś jeszcze gorszego. To jest stalking.
ZOBACZ: Minister zdrowia: „Rozważamy, co zrobić, żeby ograniczyć liczbę…”
Już kilka dni temu Beata Szydło zabrała głos w sprawie nieprawdziwych informacji, które miała publikować gazeta „Super Express”. Napisała:
Redakcjo Super Expressu! proszę się powstrzymać od zamieszczania nieprawdziwych informacji od sfrustrowanych informatorów. Będę wspierać Pana Prezydenta w kampanii. A moją Rodzinę proszę zostawić w spokoju.
Źródło: Twitter