500 plus to jeden z czołowych programów socjalnych Prawa i Sprawiedliwości. Wielu złośliwych twierdzi, że Polacy dali się przekupić swoimi własnymi pieniędzmi. Bo choć świadczenia są cały czas przyznawane, to jednak ceny szybują w górę. Wcześniejsze 500 złotych straciło niemal połowę na swojej wartości.
500 plus miał być programem, który zbawi opłakany stan demograficzny w naszym kraju. I tak przez rok było. Faktycznie urodziło się o wiele więcej dzieci. Jednak od 2016 roku tendencja jest już spadkowa: pomimo 500 złotych, polskich bąbelków jest coraz mniej. Czyli 500 plus, który miał być programem prodemograficznym nie spełnił swojej roli. Dzieci nie przybywa mimo wsparcia rządu.
Czy wobec tego rząd będzie próbował ingerować przy tym świadczeniu socjalnym? Minister rodziny i pracy Marlena Maląg poinformowała, że:
W tym momencie nie będziemy waloryzować 500 plus czy programu Dobry start (…). Pracujemy nad polityką demograficzną, a konkretnie nad strategią demograficzną. Aktualnie przeprowadzane są przez resort badania, które pokażą, jakie są potrzeby, aby przede wszystkim zaspokoić, aby młodzi ludzie podejmowali decyzje, by rodziło się więcej dzieci w małżeństwie.
Jak dodaje szefowa MRPiPS
My zakładamy, że program 500 plus, w tej formie (…), a więc rozszerzony w ubiegłym roku na dziecko pierwsze i jedyne, będzie funkcjonował. I chcemy opracować taką solidną politykę demograficzną, która pokaże nam dalsze kierunki wsparcia. Wtedy będziemy je przedstawiać
Maląg również dodała, że dla obecnego rządu ważna jest polityka demograficzna, która jest jednocześnie wielkim wyzwaniem.
Źródło: Onet