Białystok: 60-latek zakażony koronawirusem poszedł do sklepu! Może trafić do więzienia na (…)!
W niemałe tarapaty wplątał się 60-letni mężczyzna z Białegostoku. Mając świadomość, że powinien przebywać na kwarantannie, ponieważ jest zakażony koronawirusem wyszedł do sklepu. Mężczyzna został rozpoznany, a na miejsce wezwano policję. Teraz grożą mu poważne konsekwencje.
Mieszkaniec Białegostoku wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi opuścił mieszkanie, w którym odbywał kwarantannę i wyszedł za potrzebą do sklepu! Tak tłumaczył się mundurowym, którzy otrzymali zgłoszenie od obsługi sklepu, która go rozpoznała i wiedziała, że jest na kwarantannie. Mężczyzna stanowił poważne zagrożenie dla innych osób, ponieważ jest zakażony koronawirusem. Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce wiedzieli o tym i mieli na sobie specjalne kombinezony zabezpieczające, rękawiczki i maski. 60-latek powiedział, że wrócił niedawno zza granicy. Tłumaczył również, że wyszedł do sklepu, ponieważ bardzo chciał zjeść rybę!
ZOBACZ:Nosiła jego dzieci pod sercem, brutalnie ją zabił i usiłował uciec. Wpadł po dwóch tygodniach
Stróże prawa szybko ustalili, że to nie pierwszy raz kiedy Białostoczanin złamał prawo i naruszył zasady odbywania kwarantanny. Sprawa została skierowana do Inspektora Sanitarnego, który zdecyduje o wysokości kary jaka zostanie nałożona na 60-latka. Póki co zastosowano wobec niego areszt. Tam również przeprowadzono testy na obecność koronawirusa, które okazały się pozytywne. Mężczyzna usłyszał już pierwsze zarzuty i są one bardzo poważne. Za naruszenie zasad kwarantanny i narażanie innych na utratę życia i zdrowia grozi mu do 8 lat więzienia.
źródła: wprost.pl, foto: pixabay.com