Zwycieśwo Bidena w wyborach prezydenckich zostało przypięczetowane. Demokrata według amerykanskich mediów zdobył kolejny stan, wygrywając z urzedującym prezydentem. Przewaga wynosi kilkanaście tysięcy głosów.
Wynik w stanie Arizona jest dość zaskakujący. Od zawsze był to obszar zdominowany przez republikanów. Wygrana demokraty zapisze się w historii. Dopiero po raz drugi od 70 lat w Arizonie przegrał Republikanin. Ostatnim prezydentem z remienia Demokratów wygrywającym w tym stanie był Bill Clinton a wcześniej Harry Truman.
Prezydent elekt jest pewny 290 głosów elektorskich, czyli dawno przekroczył gwarantującą wygraną granicę 270. Do rozstrzygnięcia zostały jedynie głosy w stanach Georgia i Karolina Północna. Ale tamtejszy wynik nie wpłynie w żaden sposób na wybory.
Trump kieruje sprawy do sądu
Kontrowersyjny prezydent nie chce w dalszym ciągu pogodzić się z przegraną. Nie uznaje zwycięstwa rywala i kieruje sprawy do sądu. Trud może być daremny bo władze prawne związane z republikanami nie widzą podstaw do uznania skarg. W szerszym kontekście jest to po prostu zwykła zazdrość. Trump znany jest ze swojego narcystycznego charakteru. Uważa, że jest najlepszy i dlatego nie może zaakceptować przegranej. Nawet przychylne republikanom prawicowe media mówią o wygranej Bidena.
Sylwetka prezydenta elekta
Joe Biden urodził sie w Pensylwanii w rodzinie pochodzenia Irlandzkiego. Skończył 78 lat, ale dalej tkwi w nim wigor. W mlodości stracił w wypadku pierwszą żonę oraz córkę, został sam z 2 synami. Kiedy zgłosił się do walki o fotel prezydencki w 1988 został oskarżony o plagiat na uczelni. Musiał zrezygnować i wycofał się w wyścigu o prezydenturę. W 2015 na nowotwór zmarł jego syn Joseph, który przeżył wypadek samochodowy. Jako drugi prezydent w historii należy do kościoła katolickiego. W polityce od prawie 50 lat. W trakcie kadencii Baracka Obamy był wiceprezydentem w trakcie której otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe.