Nowoczesne blokady samochodowe miały być bardziej skuteczne od tych, które nieraz widujemy na kołach źle zaparkowanych pojazdów. Jednak jak to zwykle bywa, nie wszystko poszło tak jak powinno…
Na bardzo ciekawy pomysł wpadł pewien student, któremu założono właśnie taką blokadę. Jego przypadek opisał portal niebezpiecznik.pl. Okazało się, że to, co powinno działać sprawniej, funkcjonuje jeszcze gorzej niż poprzednia generacja… Okazało się, że blokada została zdjęta, a student oszukał też czujnik GPS folią aluminiową i wyjął z urządzenia kartę SIM, która pozwoliła mu przez prawie rok korzystać z darmowego internetu. Za wykorzystane gigabajty zapłacił producent blokady.
Czytaj także: Australia: zabijane są zwierzęta, które przeżyły pożary. Dlaczego?
Do całej sytuacji doszło w USA, gdzie coraz bardziej popularne są właśnie takie nowoczesne blokady montowane na szybie samochodu. Używane są w stosunku do aut, które zostały zaparkowane w niewłaściwy sposób lub których właściciele nie opłacili miejsc parkingowych, a mimo to pozostawili tam swoje pojazdy.
Blokada jest nakładana na szybę, jak jednak się tam utrzymuje? Przy działaniu podciśnienia urządzenie “przysysa” się do szyby i właśnie tam pozostaje do momentu opłacenia mandatu. Zdjąć ją można przy użyciu odpowiedniej aplikacji. Należy zeskanować kod umieszczony na blokadzie i zapłacić należną kwotę.
Siła mięśni nie wystarczy
Zajmuje ona dosyć dużą powierzchnię, więc nie sposób ściągnąć jej siłą ludzkich rąk. Istnieją jednak okoliczności, które mogą nieco pomóc w pozbyciu się urządzenia. Amerykańscy studenci odkryli, że wystarczy włączyć na 15 minut ciepły nadmuch na szybę, a później tylko podważyć brzeg blokady. Potrzeba zatem maksymalnie 20 minut, żeby pozbyć się “nowoczesnego” zabezpieczenia. Jak czytamy na Niebezpieczniku: “Jeśli ktoś nie ma 15 minut, ale ma spory zapas folii aluminiowej, to istnieje sposób alternatywny. Blokadę można obłożyć folią, co blokuje sygnał i blokada dezaktywuje się sama.”
Czytaj także: Lewandowski na nowym logo Bundesligi? Są zdjęcia!
Jak zauważa niebezpiecznik.pl: “W Polsce pewnie nie doczekamy się takich blokad nigdy. I nie chodzi nam o to, że nasi studenci są nie tylko równie pomysłowi na warstwie technologicznej jak koledzy z USA i szybko znajdą sposoby na nieautoryzowane zdjęcie blokady. Obstawiamy, że ułańska fantazja spowodowałaby, że nawet z niezdjętą z szyby blokadą, część studentów byłaby w stanie takim samochodem poruszać się po drogach do końca życia. Swojego lub samochodu.” Trudno się nie zgodzić, że w Polsce wprowadzenie rozwiązania mogłoby się skończyć… tragicznie.