Brutalnie zgwałcili 23-letnią dziewczynę i nagrali to telefonem komórkowym. Teraz ponownie stanęli przed sądem.
– Niewiele pamiętam, ale pamiętam, że byłam w niesamowitym bólu. Z tego bólu ledwo mogłam chodzić – zeznała potem dziewczyna, cytowana przez „Daily Mail”. Kobieta miała poważne obrażenia. Przeprowadzono u niej operację kilka dni później.
Dziewczynę znalazł ochroniarz klubu. Była w bardzo złym stanie.
Dzięki nagraniom z kamer monitoringu szybko udało się uchwycić sprawców. Niestety, pozostawali bezkarni, bo po zajściu uciekli do Włoch. Jeden z mężczyzn wpadł przypadkiem w Londynie, sądząc, że nie dopadnie go „ręka sprawiedliwości”. Jakiś czas później drugi ze sprawców sam oddał się w ręce policji, licząc na łagodniejszy wymiar kary.
Nie wiem, czy kiedykolwiek będziemy wiedzieć, co działo się w ich umysłach. Czy zrobili to, ponieważ myśleli, że wyjdzie im to na sucho czy też sądzili, że ich ofiara była zbyt pijana, żeby ich pamiętać – powiedziała prowadząca sprawę sierżant Rebecca Woodsford.