Chciał mieć swoje pięć minut i udało mu się. Skradł całe show [WIDEO]

To był jego moment w blasku fleszy. Wpadł na boisko i skradł show, po czym kazał się głaskać po brzuchu. Pies przerwał spotkanie w lidze gruzińskiej. 

Była 70. minuta meczu. Na tablicy wyników wciąż widniał wynik 0:0. Wtedy do akcji wkroczył 23. zawodnik. Pies wpadł na boisko przerywając spotkanie. Uparty czworonóg nie chciał opuścić płyty boiska przez parę minut. 

 

Mecz pomiędzy aktualnym mistrzem Gruzji Torpedo Kutaisi, a znajdującym się na trzecim miejscu w ligowej tabeli zespołem Dila Gori zapowiadano jako spotkanie na szczycie. Obie drużyny od 34 minuty grały w osłabieniu. Czerwone kartki otrzymali Milos Lacny oraz Giorgi Gadrani. Samo spotkanie trochę rozczarowało. Żadna z drużyn nie potrafiła strzelić gola przez 90 minut. 

 

 

 

 

 

Kibicom nie przeszkodziła wymuszona przerwa spowodowana przez psa. Z pewnością za to wprowadził element humorystyczny. Dodajmy, że niezamierzony bohater nie wykazywał żadnej agresji. Wręcz przeciwnie, widać, że najchętniej spędziłby na murawie więcej minut.  

 

Oprócz piłkarzy, w niedzielę najsłabiej wypadli stewardzi. Zamiast użyć głowy przy wyprowadzaniu psa z boiska, Ci starali się to zrobić siłą. Takie zachowanie przyniosło tylko odwrotny skutek. Ostatecznie czworonóg w blasku chwały i ku uciesze kibiców trafił na trybuny.

 

 

 

ZOBACZ:Ten pies jest mądrzejszy od niektórych ludzi! Ten filmik to HIT! [WIDEO]

 

 

 

foto youtube / źródło wprost.pl

Komentarze