– Czy to dalmatyńskie ostrygi? – zapytał nieśmiało włoski korespondent wojenny. Chorwacki dyktator zdjął delikatnie pokrywę wiklinowego kosza. – To prezent od moich wiernych ustaszy: dwadzieścia kilo serbskich oczu – odparł z uśmiechem. [CZYTAJ DALEJ]