Polski ksiądz ma żal do Benedykta XVI. Poszło o celibat.
Emerytowany biskup Rzymu wypowiadając się w tej sprawie, włącza się w narrację, która szkodzi Kościołowi – mówił w programie Onet Rano ks. Wojciech Lemański,
– Mam do niego żal, że nie dotrzymał danego słowa. Wyraźnie powiedział, że będzie w ciszy i modlitwie wspierał swojego następcę, a widzimy, że robi coś przeciwnego – dodał rozmówca Tomasza Sekielskiego.
Benedykt XVI postanowił bronić instytucji celibatu księży oraz wartości w nim przejawianych. „Nie mogę milczeć” – napisał w książce napisanej wraz z kardynałem Robertem Sarahem. Kapłani stwierdzili, że intencją publikacji jest wyraz ich zaniepokojenia.
„Robimy to w duchu miłości i jedności Kościoła” – dodano w publikacji. Sam Benedykt XVI tak mówił na temat celibatu argumentując swoje zdanie:
-Jednakże stan małżeński angażuje mężczyznę w całej jego pełni. Ponadto służba Panu podobnie wymaga całkowitego daru mężczyzny, więc nie wydaje się możliwe kontynuowanie dwóch powołań równocześnie”
– Hasło „Nie mogę milczeć” brzmi w uszach wiernych, jakby się Kościele działo coś tak strasznego. Jeżeli nie znajdzie się jakiś autorytet, który przemówi, to Kościół się zawali. Wydaje się, że ani kardynał Sarah, ani Benedykt XVI nie są w tym momencie takim autorytetem dla wiernych – dodał ponadto ksiądz Lemański w programie Onet Rano. Kapłan był gościem Tomasza Sekielskiego. Więcej w materiale wideo: