Historycy, specjalizujący się w badaniu archiwów komunistycznych służb bezpieczeństwa, nie kwestionowali raczej współpracy Lecha Wałęsy z SB w l. 70. Odnalezień dokumentów Czesława Kiszczaka było postawieniem kropki nad i. Ważniejsze jest jednak teraz pytanie, czy Wałęsa współpracował potajemnie z komunistami również wtedy, gdy stał na czele NSZZ „Solidarność”.
Dziś (22.02.2016) IPN zaczął udostępniać akta TW Bolka. Znacząco nie wnoszą one wiele nowego one jednak poza to, co twierdzili Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk w książce „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”. Według dokumentów przez nich zgromadzonych, a także nowo odkrytej teczki, Wałęsa miał zerwać współpracę z SB w roku 1976. Stojąc na czele „Solidarności”, miał być już od komunistów niezależny, a pogłoski o jego współpracy z SB miały być przez Służbę celowo rozpowszechniane w celu dyskredytacji Wałęsy.
Co innego twierdzi reżyser Grzegorz Braun. Autor przemilczanego przez lata filmu „Plusy dodatnie, plusy ujemne”, wiele lat przed badaniami historyków z IPN mówiącego o agenturalnej przeszłości Wałęsy podejrzewa, że w 1976 roku Wałęsa został reaktywowany jako agent, lecz tym razem bezpieki wojskowej, która pisemnych zobowiązań często nie wymagała. Według reżysera, ślady tego można dostrzec w znanych od dawna dokumentach. Jednak ich interpretacja przez historyków budzi poważne zastrzeżenia.
To znana od dawna notatka z rozmowy Wałęsy z funkcjonariuszami SB Ryszardem Łubińskim i Czesławem Wojtalikiem z 1978 r. Czytamy w niej, że Wałęsa zapowiedział, iż o nachodzeniu go przez SB zamelduje komu trzeba. Według Brauna, z całego kontekstu sytuacyjnego wynika, że może chodzić wyłącznie o bezpiekę wojskową. Działacz „Solidarności” Krzysztof Wyszkowski uważa przy tym, że Wałęsa zgłosił się wcześniej do działaczy Wolnych Związków Zawodowych jako ewidentny prowokator.
Braun wskazuje też na protokół rozmowy Wałęsy z pułkownikami Kilisiem (MON) i Starszakiem (MSW) jesienią 1982 r. Wałęsa prowadzi z nimi dialog w siedzibie prokuratury wojskowej w Warszawie, kiedy jest zwalniany z internowania i podkreśla swoje zasługi dla reżimu komunistycznego.
Współpracę Wałęsy z bezpieką w latach 80 potwierdza również list gen. Czesława Kiszczaka do Dyrektora Archiwum Akt Nowych z 1996 roku. Załączone dokumenty dotyczą współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa do 1989 roku – napisał w pierwszych słowach szef komunistycznego MSW. Proszę by upublicznić te dokumenty nie wcześniej niż 5 lat po śmierci Lecha Wałęsy – dodawał.
Źródło: kresy.pl/pch24.pl
DZ