„Dobrze jest zacząć sobie uświadamiać cały ten syf”! KEVIN HART mówi o swoim…

Można powiedzieć, że Kevin Hart zmartwychwstaje. Po wypadku samochodowym aktor doznał spektakularnej przemiany.

 Amerykański aktor twierdzi, że po zdarzeniu narodził się po raz drugi. Wszystko po to, by lepiej zrozumieć pewne rzeczy. Przede wszystkim, co jest naprawdę w życiu ważne.

 

Kevin Darnell Hart to amerykański aktor i producent filmowy i telewizyjny, a także komik. Ma 40 lat i mieszka w Stanach Zjednoczonych.

 

1 września 2019 r. w nocy. Kevin Hart siedział po stronie pasażera, a samochodem kierował Jared Black, który według policyjnych raportów, był trzeźwy. Oprócz nich w samochodzie znajdowała się również trenerka personalna gwiazd – Rebecca Broxterman.

W tamtym dniu kierowca Kevina Harta stracił panowanie nad autem na autostradzie. Pojazd uderzył w drewniane barierki, po czym stoczył się po skarpie. Według świadków Hart wyszedł ze zmiażdżonego pojazdu o własnych siłach, a po wszystkim pojechał do domu. Po kilku godzinach zdecydował się jednak udać do szpitala.

Od tatmtego czasu aktor cierpi na poważne bóle kręgosłupa. Fizycznie nic mu więcej nie dolega, ale po tym zdarzeniu doświadczył przemiany w swojej psychice.

 

„Nie mogę opowiedzieć o tym zbyt wiele. Pierwszą rzeczą, którą zapamiętałem, był ambulans i moja żona, która była przy mnie. Nie mogłem się ruszyć. Nie mogłem podnieść własnego tyłka. Dobrze, że stało się to teraz. W końcu mam już 40 lat. Dobrze jest zacząć sobie uświadamiać cały ten „syf”. Sława nie jest ważna. Ani pieniądze. Ani biżuteria czy samochody. To, co liczy się naprawdę, to relacje”wyjaśnił Hart w rozmowie z „Men’s Health.

 

 

ZOBACZ TEŻ:Fryzjer odmienił życie BEZDOMNEGO! ZMIENIŁ SIĘ NIE DO POZNANIA [FILM]

 

 

Źródło:wpgwiazdy

Źródło zdjęcia:Instagram

Komentarze