Doradca Trumpa zaliczył wpadkę roku. Ujawnił najtajniejsze plany prezydenta?

Naszym zdaniem – nie ma przypadków. Szczególnie w polityce i to na tak wysokim szczeblu. John Bolton, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA pojawił się na konferencji prasowej dotyczącej kryzysu w Wenezueli. W ręku trzymał notatki ze spotkania. Wprawne oko fotografów łatwo wychwyciło, co jest w nich napisane.

Na konferencji prasowej ogłoszono, że Stany Zjednoczone nałożą sankcje na wenezuelską państwową spółke naftową PDVSA. Chcą w ten sposób wywrzeć jeszcze większy nacisk na prezydenta Maduro, który mimo fatalnej sytuacji gospodarczej kraju i masowych protestów nie chce ustąpić.

 

John Bolton w czasie konferencji cały czas na widoku ściskał notatnik z zapiskami ze spotkania z prezydentem. Na stronie widocznej dla dziennikarzy widniało zdanie „5000 żołnierzy do Kolumbii” – być może jest to jeden z rozważanych scenariuszy przez amerykańską administrację.Czyżby z tego kraju miała rozpocząć się interwencja zbrojna w Wenezueli?

 

ZOBACZ: „Zabiję tyle kobiet ile zobaczę” – 27-latek miał plan jak z horroru. Wszystko przez jedną rzecz

 

Rada Bezpieczeństwa Narodowego nie chce komentować tej wpadki. Może wszystko to było dobrze wyreżyserowanym spektaklem nastawionym na wystraszenie prezydenta Maduro stosunkowo niskim kosztem? Media to dzisiaj czwarta władza i dzięki nim można osiągnąć naprawdę wielkie cele.

 

o2.pl/ foto: twitter

Komentarze