Dostrzegli to w kanale w Wenecji. Wszystko dzięki brakowi turystów

Trzeba to sobie jasno powiedzieć – Wenecji służy przedłużający się stan epidemii, kwarantanna i brak turystów. Choć cierpią miejscowe biznesy, to samo miasto, jego środowisko i ekosystem wreszcie odetchnęły od natłoku turystów. Woda w kanałach stała się znacznie czystsza, a w samych kanałach dostrzeżono niezwykłe stworzenia. 

Świadkiem niezwykłego widoku stał się zoolog Andrea Mangoni, który znajduje się w Wenecji. Na video, które opublikował w internecie widać, że woda w kanałach miejskich stała się nieomal przejrzysta. A dzięki temu pojawili się w niej niespotykani na co dzień goście. A przynajmniej niewidywani, gdy woda zwyczajowo jest mętna, brudna i śmierdząca.

 

ZOBACZ TEŻ: Pamiętacie Jolę RUTOWICZ? Dziś nie poznalibyście jej za żadne skarby!

 

Andrea Mangoni zaobserwował meduzę płynącą jednym z weneckich kanałów. Dzięki temu, że po kanałach praktycznie nie poruszają się łodzie i gondole, woda pozostaje niezmącona i czysta. Osady osiadły na dnie i dzięki temu możliwe są takie widoki.

 

 

Wraz z czystością wody poprawiła się też czystość powietrza. Widać to na zdjęciach opublikowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną.

 

 

ZOBACZ TEŻ: Dramat Zbigniewa Bońka. Koronawirus nie oszczędził jego rodziny

 

Zwykle Wenecja wprost roi się od dziesiątek tysięcy turystów. Sytuacji nie poprawiły nawet ograniczenia w ilości przyjmowanych w mieście turystów i dodatkowe opłaty nakładane na nich. Z drugiej strony jest to już drugi rok z rzędu, gdy przemysł turystyczny w mieście ma straty, bowiem w ubiegłym roku miasto kilkukrotnie zalewały fale powodziowe uniemożliwiając jego zwiedzanie, lub znacząco je utrudniając.

 

ZOBACZ TEŻ: Znów gorąco na linii Iran-USA. Donald Trump zagroził: „zniszczymy wszystkie irańskie…”

Komentarze