Dramatyczne doniesienia z Sochaczewa. 39-letnia kobieta zmarła przy porodzie, bo lekarze odmówili jej wykonania cesarki. Dlaczego?
W Sochaczewie wydarzył się prawdziwy dramat. 39-letnia pacjentka czekała na poród swojego drugiego dziecka, córeczki. Niestety, ngdy jej nie zobaczyła, ponieważ zmarła tuż przy porodzie, pozostawiając w żalobie ukochaneg synka i męża. Co się stało z dziewczynką?
Zmarła podczas porodu
39-latka mieszkała z mężem w Żyrardowie, ale postanowiła urodzić w pobliskim Sochaczewie, ponieważ usłyszała wiele pochlebnych opinii o tamtejszym szpitalu. Ciąża przebiegała pomyślnie i nie było żadnych komplikacji. Parze bardzo zależało, aby poród odbył się poprzez cesarskie cięcie, nie tylko z uwagi na wiek pacjentki, ale też przez wzgląd na to, że straciła ona już kiedyś dziecko. Lekarz odmówił jednak przeprowadzenia cesarki tłumacząc, że kobieta może rodzić w sposób naturalny. W dniu porodu, 1 października kobieta zmarła po tym, jak odmówiono jej wykonania cesarskiego cięcia.
Mąż 39-latki był obecny przy porodzie. W pewnej chwili usłyszał nerwowe głosy pielęgniarek i lekarzy. Zwiastowały one coś bardzo złego.
Byłem tak przejęty porodem i oczekiwaniem na córkę, że początkowo nie zorientowałem się, o co chodzi i co dzieje się z żoną. Potem dotarło do mnie, że nastąpił krwotok. Gdy zacząłem pytać, o co chodzi, wyproszono mnie z porodówki – powiedział portalowi Sochaczewianin.pl.
Lekarz powiedział panu Dariuszowi, że u jego żony doszło do pęknięcia macicy i rozległego krwotoku wewnętrznego, w wyniku którego kobieta zmarła.
Co z córeczką?
Dziewczynka przeżyła, ale pan Dariusz boi się, że może ona być niepełnosprawna.
Boję się, że córka w wyniku niedotlenienia w pierwszych minutach po porodzie może być niepełnosprawna. Dlatego postanowiłem dochodzić sprawiedliwości nie tylko za śmierć żony, ale i dla mojej córeczki. Będę walczył o odszkodowanie i rentę dla niej. Dlatego złożyłem zawiadomienie na policję o spowodowani śmierci w wyniku błędu lekarskiego– mówi mężczyzna, który został sam z dwójką dzieci.
Źródło: Super Express
Zdjęcie: Pixabay