Dramat w żłobku! Opiekunka udusiła dziecko…

Dramatyczne sceny rozegrały się w Tajpej na Tajwanie. Opiekunka, która zajmowała się uczniami w żłobku udusiła jedno z dzieci. Nagranie zabezpieczone przez funkcjonariuszy policji potwierdziło, że kobieta ściskała chłopca do momentu, w którym przestał on oddychać. 

 

Opiekunka z tajwańskiego żłobka doprowadziła do śmierci jednego z maluchów uczęszczających do placówki edukacyjno-opiekuńczej. Dziecko zostało znaleziono około godziny 14:10 przez inną pracownicę, 61-letnią kucharkę. Gdy kucharka znalazła leżącego chłopca, była przekonana, że dziecko śpi. Przez kilka minut próbowała obudzić dziecko, jednak to nie reagowało. Sytuacja wydała jej się bardzo niepokojąca, dlatego natychmiast wezwała pomoc i karetkę. 

 

Sprawdź również: Martyna Wojciechowska o koronawirusie: „Większym zagrożeniem są…”

 

Maluch trafił do szpitala, gdzie około godziny 15:30 zmarł. Mimo zaangażowania lekarzy dziecka nie udało się uratować. Funkcjonariusze zabezpieczyli nagranie z kamery w żłobku. To właśnie nagrania potwierdziły, że za zabójstwem dziecka stoi 40-letnia opiekunka.

 

 

„Przygniatała i ściskała dziecko swoim ciałem! Robiła to przez kilkanaście minut. W pewnym momencie nagrania widać, jak malec przestaje się ruszać” – potwierdził jeden z przedstawicieli policji w Tajwanie. 

 

Wobec kobiety toczy się postępowanie. 40-latce postawiono zarzut zabójstwa małego chłopca. Została ona zatrzymana, jednak wypuszczono ją po wpłaceniu kaucji. O jej dalszym losie zadecyduje sąd.

 

 

Zobacz też:Ceny MASECZEK na koronawirusa idą w górę! A zapasy w hurtowniach się…

 

Zdjęcie: Daily mail 

Komentarze