Dzieci świadkami masakry na matce. Koszmar w Malborku

43-letnia kobieta nie miała żadnych szans w starciu ze swoim 33-letnim konkubentem. Ich kłótnia szybko przerodziła się w rękoczyny, którym przyglądać musiało się dwóch synów kobiety. W pewnym momencie 33-latek chwycił za nóż… 

Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór 16 grudnia 2018 roku. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu i zachowywał się agresywnie. W pewnym momencie chwycił za nóż i zadał kobiecie kilka ciosów w brzuch i klatkę piersiową. Jej synowie rzucili się mamie na ratunek i zdołali wyrwać mu nóż. Wtedy furiat uciekł z mieszkania.

 

ZOBACZ TEŻ: Chciała uciec z gdańskiego psychiatryka. Wymyśliła z koleżanką plan doskonały!

 

Chłopcy wezwali pomoc do ciężko rannej matki, niestety nie udało się jej uratować. Z powodu uszkodzeń narządów wewnętrznych 43-latka zmarła następnego dnia w szpitalu. Przez minione miesiące prokuratura zbierała dowody aby przygotować mocny akt oskarżenia przeciwko 33-latkowi, który czas ten spędzał w tymczasowym areszcie.

 

W toku śledztwa okazało się np., że prawdopodobnie nie był to jedynie jednorazowy wybryk 33-latka. Mężczyzna bowiem już wcześniej znęcał się nad kobietą, szczególnie w latach 2015-2016. Po alkoholu zdarzało mu się wywoływać awantury i używać przemocy fizycznej i psychicznej.

 

Teraz prokuratura skończyła swoje postępowanie, a przygotowany akt oskarżenia wysłała do sądu. Mężczyzna oskarżony jest o zabójstwo i znęcanie się. Za pierwsze przestępstwo grozi mu od 8 lat pozbawienia wolności aż do dożywocia. Za znęcanie – kolejne 5. 33-latek przyznał się do pierwszego zarzutu, do drugiego nie.

 

Miejmy nadzieję, że synowie kobiety szybko otrzymają sprawiedliwość w sądzie, a zabójca ich matki już nigdy nie wyjdzie na wolność.

Komentarze