Dziwna EPIDEMIA w wiosce olimpijskiej w Pjongczang! Do akcji wkroczyło wojsko! Czy igrzyska są zagrożone?

Wszystkiego spodziewaliśmy się przed zimowymi igrzyskami, ale nie tego. Wielu straszyło atakiem Korei Północnej, nuklearnym końcem świata i wojną mocarstw. Tymczasem tuż przed inauguracją sportowych zmagań trzeba było wymienić wszystkich ochroniarzy, którzy mieli strzec bezpieczeństwa w trakcie igrzysk w Pjongczang!

 

Wszystko wskazuje na to, że winowajcą zamieszenia jest jakiś norowirus. W niedzielę 41 ochroniarzy zaczęło uskarżać się na biegunkę i nudności. Wszyscy trafili do szpitala z podejrzeniem ostrego zatrucia pokarmowego.

 

Aby nie ryzykować rozprzestrzeniania epidemii organizatorzy postanowili wycofać wszystkich 1200 ochroniarzy i zastąpić ich wojskiem. Na ich miejsce przybyło 900 żołnierzy armii Korei Południowej. Ochroniarze wrócą dopiero, gdy minie ryzyko rozprzestrzeniania wirusa.

 

Dodatkowo organizatorzy zarządzili dezynfekcję wszystkich kwater i autobusów w Pjongczang. Sprawdzona zostanie także żywność i kuchnie, które serwują posiłki obsłudze zawodów – gdyż wciąż nie ma pewności skąd wziął się wirus.

 

Jak na razie nie ma informacji o zakażeniach wśród sportowców. Jednak przy ostrych zatruciach pokarmowych nie trudno o przenoszenie wirusów. Miejmy nadzieję, że środki podjęte przez organizatorów zminimalizują ryzyko, a sportowcy w pełni sił przystąpią do rywalizacji.

 

Gdyby jednak wirus wygrał, to mielibyśmy do czynienia chyba z najdziwniejszymi igrzyskami olimpijskimi w historii…

 

Komentarze