Po co łapać DŹWIĘK? Zaskakująca odpowiedź polskiego kompozytora!

Na co dzień nie zwracamy uwagi na dźwięk. Gdzieś tam w tle są różne hałasy – a to szum ulicy, gdzieś gra radio, zatrąbi jakiś klakson.

Dźwięk bardziej nas interesuje, gdy idziemy na koncert, słuchamy radia czy oglądamy telewizję. Także w kinie jakość dźwięku ma znaczenie, bo możemy się poczuć jak „w środku” filmu.

 

Jednak sama idea łapania dźwięku wydaje się zaskakująca. Po co łapać dźwięk i jak go łapać?

Na pomysł stworzenia dźwiękołapek wpadł kompozytor Michał Zygmunt – mistrz akustycznej gitary jazzowej. Dźwiękołapki to ławeczki wyposażone w osłonę z drewna, która na zasadzie soczewki będzie łapać dźwięk. Dzięki temu będzie on znacznie wzmocniony.

Do czego służyć ma taki wynalazek? Chodzi o zbliżenie współczesnego człowieka do natury i wyciszenie się. Wyobraźmy sobie, że siadamy na takiej ławeczce w pięknym miejscu widokowym i słyszymy wszystkie odgłosy natury – szum traw, drzew, cykanie owadów, śpiew ptaków – ale znacznie głośniej niż zazwyczaj, i czujemy się jak w kinie. W takiej ławeczce mamy możliwość uczestniczenia w pięknym spektaklu natury.

 

 

Dziękołapki czy też dźwiękoławki mają pojawić się na dźwiękowym szklaku Odry. Jak pisze sam pomysłodawca:

 

Pierwsze dźwiękołapki będą mobilne, co oznacza że będziemy mogli pojawić się w różnych miejscach, rozstawić urządzenia i słuchać dźwięków natury w różnych sceneriach. Soczewki bedą mogły stanąć np w jakimś terenie, na lądzie, na wodzie, Dźwiękołapki będa w formie ławek na których będzie można usiąść w terenie i rozkoszować się dźwiękami otoczenia.

 

Dźwiękołapki to wspaniały pomysł polskiego kompozytora. Gdy ławeczki będą dostępne, warto wybrać się do takiego łapacza dźwięku!

 

Zobacz też: Biegał po Helu. Na plaży znalazł coś fantastycznego! (FOTO)

 

fot. https://www.facebook.com/port.bankok

Komentarze