„Cała puszcza parkiem narodowym” – taki transparent pojawił się na dachu gmachu Ministerstwa Środowiska w Warszawie. To sprzeciw ekologów dotyczący obrony Puszczy Białowieskiej.
— Jest to nielegalne, ale jeżeli ministerstwo samo robi wiele rzeczy niezgodnych z prawem, decyduje w sposób wręcz dyktatorski, to nie budzi to naszego sprzeciwu – powiedziała Joanna Łapińska, mieszkanka Hajnówki popierająca akcję.
Jak informuje rmf24.pl, ekolodzy zakończą protest tylko w momencie uzyskania odpowiedzi na swoje postulaty, które chcą dostać od premier Beaty Szydło bądź prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego.
— Na dachu ministerstwa są już namioty. Jesteśmy gotowi trochę poczekać na tę odpowiedź. Wiemy, że zarówno pani premier, jak i pan prezes są osobami bardzo zajętymi – stwierdził Robet Cyglicki z ekoterrorystycznej organizacji Greenpeace Polska.
Jan Szyszko, minister środowiska z PiS i przedstawiciele Lasów Państwowych podpisali program naprawczy, według którego dwie trzecie powierzchni Puszczy Białowieskiej zostanie objęte inwentaryzacją, w tym wycinką drzew. Chodzi o ratowanie puszczy m.in. przed kornikiem drukarzem – dodaje rmf24.pl.
BR