Elżbieta Czabator z 8. edycji programu „Rolnik szuka żony” nie ma ostatnio szczęścia. Jej znajomość z Markiem okazała się niewypałem. Teraz rolniczka musi sprzedać swoją posiadłość.
Problemy rolniczki
Elżbieta Czabator nie ma ostatnio dobrej passy. Kobieta źle ulokowała uczucia i jej relacja z Markiem okazała się miłosną katastrofą. Jej wybranek okazał się zaborczy i starał się poróżnić rolniczkę z jej bliskimi. Do tego robił jej nieprzyjemne uwagi odnośnie wyglądu. Elżbieta ujawniła, że zależało mu nie na niej, a tylko na wygodnym lokum. O Marku tak mówiła podczas finałowego odcinka programu:
Jest wiele momentów, które nie pozwalają nam być razem, są tak żenujące, że ja nie mogę ich nawet powiedzieć na wizji. Jako mężczyzna rozczarował mnie na całej fali.
Posiadłość na sprzedaż
Rolniczka pożegnała Marka. Jednak Elżbietę czekają nowe życiowe zmiany. Okazuje się, że rolniczka jest zmuszona sprzedać swoją piękną posiadłość. Widzowie programu mogli ją podziwiać podczas emitowanych odcinków. W swoich mediach społecznościowych Elżbieta napisała:
Niestety przychodzi w życiu taka chwila, kiedy już wiesz, że to czas na zmianę. Z bólem przyznaję, że chcę sprzedać swój dom ( czy tez posiadłość jak to niektórzy określają).Dla mnie to nie tylko posiadłość…To długi kawał mojego życia i to dosłownie.
Skąd ta decyzja?
Elżbieta Czabator tłumaczy, dlaczego musi sprzedać swoje ukochane miejsce na ziemi. Rolniczka została sama, a jej dom i wszystko wokół jest po prostu zbyt wielkie dla jednej osoby. Napisała:
Teraz jestem sama, dzieci mieszkają gdzieś indziej, nie mam partnera u boku. I jednak przyznaję, że to za dużo. Za dużo podwórka, za dużo metrażu, za dużo pola(…) Możemy w każdym momencie zacząć od nowa i nie należy się tego bać. Dlatego i ja się nie będę bać i spróbuję.
Posiadłość rolniczki położona jest w Końskich w województwie świętokrzyskim. W skład posiadłości wchodzą dwa domy, budynek gospodarczy, staw z molo i domek letniskowy.
Źródło: Super Express
Zdjęcia: Facebook/ Rolnik szuka żony TVP