Minister pracy przewiduje, że liczba bezrobotnych pod koniec roku 2020 znacznie wzrośnie. Wskazują na to prognozy ekonomistów.
Minister pracy, Marlena Maląg przewiduje, że liczba bezrobotnych przekroczy próg miliona osób pod koniec roku 2020. Będzie to efekt pandemii koronawirusa przez którą spora ilość Polaków pozostaje bez pracy. W wyniku planowanych redukcji w zatrudnieniu w niektórych firnach resort spodziewa się dużo gorszej sytuacji na rynku pracy.
ZOBACZ TAKŻE: 2,2 miliona polaków dostanie ponad 2000 zł! Sprawdź, czy należysz do tej grupy!
Minister zaprezentowała wstępne analizy resortu pracy na temat stanu bezrobocia w Polsce. Tylko wczoraj odnotowano 920 tysięcy zarejestrowanych osób, które w obecnej sytuacji pozostały bez pracy. Według Maląg nie jest to na razie duży wzrost. Marlena Maląg dodała także, że informacje na temat osób bezrobotnych są dokumentowane każdego dnia. Według minister, opierając się na nich można dojść do wniosku, że znaczny przyrost osób niepracujących rząd odnotuje pod koniec kwietnia.
Stanie się to głownie za sprawą tego, że redukcję zatrudnienia swoich pracowników planuje ok. 66,5 procent firm w Polsce. Analizy na dłuższy termin wskazują, że pod koniec tefo roku odsetek bezrobotnych w Polsce wyniesie nawet 1,4 mln osób. To pierwszy raz od kilku lat kiedy bezrobocie podskoczy prawie dwukrotnie. Analitycy szacują także, że z obecnych 5,5 procent. stopa bezrobocia może wzrosnąć nawet do 9-10 procent.
Minister zaznaczyła, że resort stale monitoruje krzywą zachorowań, która „niedługo powinna zacząć spadać i wtedy też siła gospodarki będzie większa”.
źródło: polskie radio 24, bankier
fot. pixabay