Francuskie miasteczko UTONĘŁO w PIANIE! Przedziwne zjawisko nagrali mieszkańcy

Sant-Wennole znajduje się w północno-zachodniej części Francji, w Bretonii, nad brzegami Oceanu Atlantyckiego. W ostatnich dniach to senne miasteczko stało się obiektem zainteresowania mediów na całym świecie. Wszystko za sprawą niesamowitego zjawiska – ulice miasta utonęły w pianie! 

Orkan Ciara, związany bezpośrednio z niżem Sabina, który przetoczył się przez cały Stary Kontynent, odcisnął swoje piętno również na Sant-Wennole. Wprawdzie nikt tam nie zginął, ale sytuacja w miejscowości także była poważna. Wiatr wiał z prędkością 165 kilometrów na godzinę, a na ulice wdzierały się nawet 6-metrowej wysokości fale…

To właśnie ten niezwykle intensywny sztorm sprawił, że ulice Sant-Wennole zostały zalane przez ogromne pokłady piany. Substancja, którą widzimy na zdjęciach i filmach z miasteczka to oczywiście dobrze nam znana piana morska.

 

ZOBACZ TEŻ: Przebadali mózg najstraszliwszego mordercy w dziejach. Chcieli odkryć sekret jego bestialstwa

 

Potężne ilości piany na ulicach były nie lada gratką dla dzieci, fotografów i zwykłych przechodniów. Spacer w takich warunkach naprawdę był czymś wyjątkowym, bowiem w niektórych miejscach piany było aż do pasa! Z kolei wiatr sprawiał, ze substancja ta oblepiała także elewacje i dachy budynków w całej okolicy!

 

Sea Foam Surge

Sea foam floated onto the streets of Sant-Wennole, a port town in Penmarch, northwest France, in the wake of storm Ciara. In Ireland Met Éireann has lifted its Status Orange wind warning along the Atlantic coast as Storm Ciara continues to cross the country. Meanwhile, a Status Yellow snow and ice warning is in place for the entire country with widespread wintry showers forecast. The west and north are expected to be worst affected and the warning remains in place until midnight Tuesday. | bit.ly/3bspwYx

Gepostet von RTÉ News am Dienstag, 11. Februar 2020

 

Niestety, orkan Ciara i niż Sabina mają także swoją mroczną stronę. W wyniku porywistych wiatrów w Europie zginęło pięć osób, z czego aż trzy w Polsce, w Bukowinie Tatrzańskiej. Na grupkę narciarzy spadł tam dach zerwanych z przyczepy będącej wypożyczalnią sprzętu narciarskiego.

Komentarze