W jednym ze szpitali w Gdańsku wybuchł gigantyczny pożar. Jak do niego doszło?
W Centrum Medycyny Nieinwazyjnej w Gdańsku wybuchł dziś nad ranem pożar. Ogień rozprzestrzenił się na ostatnim piętrze kliniki. Ze szpitala musiało być ewakuowanych 300 osób. Czy nikomu już nic nie zagraża? Niestety, nie mamy dobrych informacji.
Pożar szpitala w Gdańsku
Dziś po godzinie 10 rano strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze szpitala w Gdańsku. Na miejsce zdarzenia zostało wezwanych 40 strażaków.
O godz. 10:27 wpłynęło zgłoszenie o pożarze w pomieszczeniu w budynku Centrum Medycyny Nieinwazyjnej. Na miejsce zadysponowano 13 zastępów straży pożarnej. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że pali się pomieszczenie na ostatnim piętrze w budynku. W chwili pożaru nastąpiła ewakuacja. Łącznie z budynku ewakuowano trzysta osób — przekazał bryg. Łukasz Płusa, oficer prasowy Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Czy są poszkodowani?
Ogień został już ugaszony. Niestety, trzy osoby zostały poszkodowane w wyniku pożaru.
Strażacy sprawdzają pozostałe pomieszczenia, przystępują do oddymiania obiektu — informuje bryg. Łukasz Płusa.
W wyniku akcji gaśniczej ucierpiała również porodówka, która jest piętro niżej, ze względu na wodę, która tam spłynęła z góry. W związku z tym musieliśmy też wstrzymać przyjęcia do porodów i ewakuować część pacjentek z oddziału położniczego — powiedział dr Jakub Kraszewski, dyrektor naczelny Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
Wciąż nie wiadomo, jak doszło do wybuchu pożaru.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: Pixabay