HORRENDALNA POMYŁKA na sali operacyjnej! Pacjentka 3 tygodnie umierała w męczarniach, bo w jej żyły wstrzyknięto…

Po tego typu informacjach strach iść do szpitala. Pewnym pocieszeniem jest fakt, że tym razem pomyłka nie wydarzyła się w Polsce, ale i tak jej skutki mrożą krew w żyłach i jeżą włosy na głowie. 28-letnia Rosjanka przechodziła operację w Uljanowsku. Niestety podano jej niewłaściwą kroplówkę.

Zamiast soli fizjologicznej, która miała dostarczyć jej elektrolitów i nawodnić organizm,  w jej żyły wpłynęła… formalina! Gdy lekarze i obsługa sali operacyjnej zorientowała się w pomyłce, było już za późno.

 

Kobietę przetransportowano do Moskwy, gdzie specjaliści usiłowali uratować jej zdrowie i życie. Niestety, po trzech tygodniach cierpień, kobieta zmarła 5 kwietnia. A w Rosji rozpętała się burza!

 

Dyrektor szpitala, w którym przeprowadzono operację zwolnił wszystkich, którzy brali w niej udział. Przekazał kondolencje rodzinie, a śledztwo wszczęte przez służby na wyjaśnić, kto konkretnie zawinił w tej sytuacji. Wszystko wskazuje na to, że zarówno formalina jak i sól fizjologiczna znajdowały się w niemal identycznych pojemnikach.

 

Formalina to silny środek bakteriobójczy, toksyczny dla człowieka. Służy w medycynie nie tylko do przechowywania organów, ale również odkażania narzędzi, a także wypalania brodawek i cyst. Wprowadzona wprost do krwiobiegu może spowodować potężne spustoszenie. Jak to możliwe, że toksyczny środek znalazł się obok soli fizjologicznej i to dodatkowo w niemal takim samym opakowaniu?

 

o2.pl

Komentarze