Podczas „Światełka do Nieba” zamiast pokazu laserów odbył się wielki pokaz fajerwerków. Internauci są oburzeni i szczędzą słów krytyki pod adresem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Światełko do Nieba
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra już od 30 lat. W akcje co roku angażują się znani i lubiani. Chętnie pomagają też Polacy. Akcji towarzyszą liczne koncerty, imprezy i atrakcje. Podczas tegorocznego finału nie zabrakło oczywiście tradycyjnego „Światełka do Nieba”. Jednak wywołał on falę krytyki wśród wielu osób. Miał być pokaz laserów, a skończyło się na wielkim pokazie fajerwerków. To rozczarowało znaczną część wspierających Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Rozczarowanie i fala krytyki
Wiele osób przyzwyczaiło się już do pokazu laserów podczas „Światełka do Nieba”. Organizatorzy już kilka lat temu odeszli od pokazu fajerwerków właśnie na rzecz laserów. Sam Jurek Owsiak wspierał niestrzelanie podczas finału WOŚP. Jednak wczoraj strzelano głośno i długo. Wielu internautów skrytykowało głośny pokaz w stolicy. Pisali:
Te fajerwerki dziś w stolicy to żenada.
Wystrzały mogliby sobie darować.
Potępiam. Byłam pewna, że WOŚP już odszedł od tego. Tak, jak nie podoba mi się strzelanie w Sylwestra, tak samo uważam, że to jest ogromnie głupie.
Owsiak komentuje
Do krytycznych komentarzy odniósł się Jurek Owsiak. Przekonywał, że wystrzały były zdecydowanie cichsze niż planowano. Powiedział:
Nikt nie wydał zarządzenia, żebyśmy nie używali żadnej pirotechniki. Potrwało to 3 minuty 59 sekund.
Dalej Owsiak przepraszał:
Przepraszamy. Bierzemy winę na siebie. Darujcie sobie ten hejt. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina, że postanowiliśmy to zrobić. Nigdy się to nie powtórzy. Na miłość boską, mieszkańcy Warszawy, przestańcie się tak nakręcać. Darujcie sobie. Całą winę biorę na siebie.
Co myślicie o przeprosinach Jurka Owsiaka?
Źródło: Super Express
Zdjęcie: Facebook/ WOŚP