Jak Mazowiecki szkalował podziemie

Pierwszy powojenny niekomunistyczny premier Tadeusz Mazowiecki oskarżał żołnierzy wyklętych m.in. o pragnienie ugodzenia bezpośrednio w życie gospodarcze i polityczne kraju drogą dywersji i sabotażu. Partyzantów porównywał z hitlerowcami i nazywał sojusznikami wczorajszych oprawców z Dachau, Oświęcimia, Mathausen.

 

Wróg pozostał ten sam” to wydana w 1952 r. książka składająca się z 78 stron i z dwóch części. Autorem pierwszej z nich pod tytułem „O naszej odpowiedzialności” jest Mazowiecki, zaś druga, tytułowa „Wróg pozostał ten sam” napisana została przez Zygmunta Przetakiewicza. 15 tysięcy egzemplarzy ukazało się nakładem Instytutu Wydawniczego PAX. W swoim tekście Mazowiecki próbował dowieść, że koncepcja drugiego wroga, którym mieli być komuniści jest wytworem antykomunistycznej propagandy Zachodu i wiary w szybkie nadejście III Wojny Światowej. Późniejszy premier potępiał kwestionowanie postępowych reform społecznych, takich jak reforma rolna, upaństwowienie przemysłu etc. Według Mazowieckiego byłoby jakąś ahistoryczną, sentymentalną ckliwością nie widzieć tego, że każda wielka przemiana dziejowa pociąga za sobą ofiary także w ludziach. Każda rewolucja społeczna przeciwstawia sobie tych, którzy bronią dotychczasowego porządku rzeczy i tych, którzy walcza o nowy. Mazowiecki wzywał ponadto Kościół katolicki do potępiania „band podziemia” i zastosowania wobec nich sankcji kanonicznych.

Mazowiecki potępiał nie tylko Żołnierzy Wyklętych, ale także rząd polski na emigracji. Określał go mianem rewanżystowskiego i agenturalnego. Ideologia lancy ułańskiej na usługach kapitalistycznej wolności zasłoniła im historyczną szansę wydobycia Polski z wielowiekowych zaniedbań cywilizacyjnych”. Emigrantom Mazowiecki zarzucał, że nie interesuje ich dobro ojczyzny oraz, że kierują się zazdrością nie mogąc znieść, że nowa rzeczywistość w Polsce tworzona jest nie przez „fraki ale kombinezony robotnicze, nie proporczyki kawaleryjskie, ale kielnie murarskie.

Źródło: pch24.pl

DZ

Komentarze