Jaka przyszłość epidemii koronawirusa? Naukowcy proponują TRZY SCENARIUSZE

Cały świat trzyma kciuki za lekarzy i naukowców którzy właśnie walczą o pokonanie wirusa z Wuhan, czyli koronawirusa 2019-nCoV. Poza samą walką z epidemią, wszyscy zastanawiają się, jak dalej może przebiegać rozwój wirusa i jak będzie wyglądał świat za kilka tygodni, miesięcy i lat. Uczeni zaproponowali trzy najbardziej prawdopodobne scenariusze. 

Eksperci chorób zakaźnych, którzy monitorują rozprzestrzenianie się koronawirusa 2019-nCoV postanowili stworzyć trzy najbardziej prawdopodobne scenariusze rozwoju epidemii. W tej chwili wirus dotarł już do ponad 25 państw, zarażonych jest około 20 tysięcy ludzi, a liczba zgonów przekroczyła 400. Wielu ludzi zastanawia się, jak będzie wyglądał świat po epidemii koronawirusa? Co czeka nas za miesiąc, pół roku czy kilka lat?

Jaka przyszłość przed koronawirusem?

 

Spośród trzech prognoz, eksperci najbardziej cieszyliby się z realizacji tej pierwszej. Zakłada ona, że światowej medycynie uda się zapanować nad koronawirusem. Jessica Fairley, która jest profesorem na Uniwersytecie Emory porównała ten scenariusz do sytuacji z wirusem SARS, który w latach 2002-2003 zabił ponad 700 osób w 17 krajach, a zainfekował około 8 tysięcy.

 

ZOBACZ TEŻ: To państwo uchroni się przed koronawirusem? Jest białą plamą na mapie zarażeń

 

Ta wersja wydarzeń wymaga jednak bardzo dużych wysiłków światowej służby zdrowia, instytucji publicznych, dyscypliny wśród ludzi, współpracy między państwami i oczywiście nakładów finansowych. 

 

Lekarze badający zainfekowanych muszą przeprowadzać wywiady z chorymi i docierać do wszystkich osób, z którymi te miały kontakt. Rządy państwowe muszą prowadzić ograniczenia w podróżach i wzmożone kontrole na lotniskach. Szpitale muszą wprowadzić i utrzymać najwyższą jakość procedur postępowania w wypadku chorób zakaźnych. Dzięki temu z czasem liczba zarażonych powinna spadać, a wirus wycofa się.

 

Drugi scenariusz zakłada, że wirus sam z siebie wypali się i zniknie, w momencie gdy nie będzie w stanie znaleźć nowych osób do zainfekowania. Podobną sytuację mieliśmy w wypadku wirusa Zika, który w 2015-16 roku przeraził ludność Ameryki Połudnowej i Puerto Rico, ale wkrótce sam z siebie zaczął się wycofywać.

 

Trzeci, najmniej optymistyczny scenariusz zakłada, że koronawirus 2019-nCoV po prostu stanie się kolejnym elementem światowej, wirusowej układanki. W 2009 roku podobny los spotkał wirusa grypy H1N1. Ten wirus także przeraził cały świat swoją agresywnością, a ostatecznie po prostu stał się jednym z wielu wirusów grypy, które rokrocznie atakują ludzi.

 

Który ze scenariuszy się sprawdzi? A może los spłata nam figla i wszystko ułoży się jeszcze inaczej? Najbliższe tygodnie powinny przynieść nam odpowiedź na pytanie o ogólną tendencję – wtedy będziemy wiedzieć, w którą stronę zmierza epidemia.

Komentarze