Kajakarze przeżyli koszmar pod Wadowicami. W wodzie pływało…

Choć zima tuż tuż i pogoda nie sprzyja, to jednak wielu ludzi niezależnie od warunków aktywnie spędza czas. Kajakarze, którzy urządzili sobie spływ rzeką Skawą dokonali jednak makabrycznego odkrycia. 

Tragiczne znalezisko pochodzi z okolic Wadowic w województwie małopolskim. Kajakarze, którzy wybrali się w miniony weekend nad Skawę zauważyli unoszące się w wodzie zwłoki mężczyzny. Od razu przerwali spływ i wezwali na miejsce policję i inne służby.

 

ZOBACZ TEŻ: Kamil Stoch się wygadał. Zdradził co zrobił Piotr ŻYŁA po upadku!

 

Zwłoki znaleziono w sobotę około godziny 12:15. Okazało się, że jest to mężczyzna w średnim wieku, który prawdopodobnie nie był zgłoszony jako zaginiony. Nikt o zbliżonym rysopisie nie był zgłoszony jako zaginiony w tej okolicy. Nie można jednak wykluczyć, że jest to np. ciało turysty z innego rejonu Polski. Tożsamość zwłok zostanie ustalona przez policjantów.

 

Na chwilę obecną tożsamość tego mężczyzny nie została ustalona przez policjantów. W ostatnim czasie nie mieliśmy w naszych okolicach komunikatów o osobach zaginionych. Zwłoki znajdowały się w rejonie mostu kolejowego w Wadowicach. Policjanci pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratora, który podjął decyzję o zabezpieczeniu ciała do sekcji

 

– powiedziała Agnieszka Petek z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach serwisowi fakt24.pl

 

Ciało zostało wydobyte przez strażaków i zabezpieczone do sekcji zwłok. Wkrótce tajemnica tożsamości i śmierci tego człowieka powinna zostać wyjaśniona.

Komentarze