Pomimo sprzeciwu społeczeństwa europejskiego, Komisja Europejska chce zintensyfikować negocjacje dotyczące TTIP, czyli umowy handlowej między Unią Europejską a USA.
– Osiągnięcie porozumienia to priorytet Komisji kierowanej przez pana Junckera – mówi Interii Margaritis Schinas, rzecznik KE. – Do tej pory odbyło się 12 rund negocjacyjnych. Ostatnia miała miejsce w lutym w Brukseli. Obie strony zdecydowały się zintensyfikować wysiłki. Jeszcze przed wakacjami odbędą się dwie kolejne rundy – dodał.
Jak informuje interia.pl, negocjatorom zależy na uzyskaniu możliwie maksymalnego postępu w 2016 roku, może nawet ostatecznego porozumienia.
Natomiast krytycy TTIP twierdzą, że umowa będzie służyła wyłącznie korporacjom, a nie obywatelom. Zlikwidowanie barier może bowiem oznaczać zniesienie regulacji chroniących konsumentów. Wszak cła i tak już są niskie. Petycję przeciwko TTIP podpisało już ponad 3,5 mln Europejczyków. Dlaczego więc KE próbuje przeforsować umowę, która budzi tak wielki sprzeciw? – zastanawia się interia.pl.
Zdaniem europosła Janusza Korwin-Mikkego, sama idea TTIP jest słuszna, ale obrosła tysiącami poprawek i uzupełnień, które powodują, że generalna budowa jest zasłonięta całą masą koszmarnych przybudówek i pozbywanie się tego może być bardzo trudne.