Pijany kierowca wjechał w grupę rowerzystów – głównie dzieci – które przebywały na chodniku.
Jedno z dzieci zginęło na miejscu. Rodzina chciała zlinczować kierowcę.
Pijany kierowca BMW wjechał w dzieci
Tragedia rozegrała się wczoraj (5 lipca 2024) na ulicy Kosmowskiej w Borzęcinie Dużym (woj. mazowieckie). Na chodniku znajdowała się grupa dzieci – najprawdopodobniej z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z pobliskiej jednostki.
Pijany kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w dzieci. Jedno z nich ciężko ranne, zostało śmigłowcem przetransportowane do szpitala. Drugie, 12-letni chłopiec zginął na miejscu.
Siła uderzenia była tak duża, że jednego z nastolatków odrzuciło na znaczną odległość. Dwa rowery, cztery buty, jeden chłopak, gdzie jest drugi? Szukamy – opowiadał jeden ze świadków zdarzenia (…) 5 minut później znaleziono go w pobliskim ogródku.
– podaje RMF.
Samolot wpadł w turbulencje. 2-letni chłopiec ZNIKNĄŁ!
Chcieli go zlinczować
Jak się okazało, 26-latek który kierował BMW był kompletnie pijany – miał 3 promile alkoholu. I jak informuje Miejski Reporter, wszyscy uczestnicy wypadku, łącznie z kierowcą, byli z tej samej miejscowości. Najprawdopodobniej więc znali się.
Rodzina dziecka prawie zlinczowały kierowcę na miejscu.
– czytamy w serwisie.
Również internauci uważają, że pijany kierowca zasługuje na najgorsze:
Tylko lincz!!!
albo postawić na ekspresówce i poczekać aż go jeb#ie coś
Samosad i tyle i policja nic nie zrobi tylko wykroczenie
Zaj…bym !!! Teraz będzie na naszym utrzymaniu!
Dożywocie ! I do roboty żeby zarobił na swoje utrzymanie !
Poniżej nagranie z miejsca wypadku.
Naga kobieta nad zalewem Zemborzyckim! [VIDEO]