„Kończy się pewna epoka”. Odchodzi Artur Żmijewski …

Artur Żmijewski zdobył serca widzów wieloma rolami. Udział w „Na dobre i na złe” dał mu ogromną popularność. Z kolei sukces „Ojca Mateusza” przyczynił się do tego, że aktor spędził w Sandomierzu ładnych parę lat.

 

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Artur Żmijewski wykreował wiele ról teatralnych. Pojawiał się na deskach teatrów: Narodowego, Ateneum i Współczesnego. No i nie zapominajmy także o świetnych rolach przy pracy z dubbingiem. Kultowa bajka „Madagaskar” i jej wszystkie kontynuacje sprawiły, że głos Żmijewskiego (lew Alex) mogły poznać już małe dzieci.

 

Kolejnymi rolami dubbingowymi były: Paddington, Karol – człowiek, który został papieżem (głos generała Hansa Franka), Kraina jutra, Kraina dżungli oraz Król Lew. Z kolei miliony widzów w całej Polsce pokochały go w roli przystojnego doktora Jakuba Burskiego. Przez 13 lat mogliśmy go właśnie podziwiać w tej charyzmatycznej roli.

 

Z kolei w „Ojcu Mateuszu” pojawił się w tytułowej roli, gdzie w postać księdza-detektywa wcielał się od 2008. Lecz niestety, jak donoszą już wszystkie media, Artur Żmijewski nieoczekiwanie

odchodzi z ekipy serialuOjciec Mateusz”. Aktor postanowił odejść z kultowego serialu w którym grał główną rolę. Prawdopodobnie, jak przypuszczają media, miało dojść do konfliktu z producentami. Scenarzyści postanowili stopniowo wygaszać wątek księdza Mateusza Żmigrodzkiego. Ale jak powszechnie wiadomo, nie ma ludzi niezastąpionych, a świat mediów nie znosi próżni….

 

Dlatego postanowiono, że nowym księdzem w sandomierskiej parafii będzie o. Walery Opałek, którego ma zagrać Mikołaj Roznerski. A tytułowy ojciec Mateusz ma wyjechać do Krakowa na rekolekcje, by wyciszyć swoją duszę i oddać się refleksji, modlitwie i zbliżyć się do Boga.

 

ZOBACZ: Tyle MILIONÓW zgarnął w 2019 roku Ronnie Ferrari!

 

Co ciekawe Artur Żmijewski nie pali za sobą mostów, a jego rola nie jest uśmiercona. Co z kolei oznacza, że jeszcze może założy na siebie sutannę. Internauci piszą: „Aktorzy już nie chcą grać… Kończy się pewna epoka”, „Znów ten Roznerski i jego mrużące oczy”. A według Was Roznerski dobrze się sprawdzi w roli księdza i czy do twarzy będzie mu w ornacie? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzu!

Komentarze