Niedawno dowiedzieliśmy się, że w tym roku liczba osób przy świątecznym stole zostanie prawnie ograniczona. Od razu zrodziło to pytanie; jak państwo ma zamiar sprawdzić, czy obywatele przestrzegają prawa? Na to pytanie odpowiedział rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik stwierdził, że ograniczenie liczby gości na święta nie jest tylko polskim pomysłem. Podobne przepisy wprowadza wiele innych europejskich krajów. Taka regulacja jest niezbędna ze względu na szalejącą pandemie koronawirusa, która zbiera coraz większe żniwa.
Mamy tam często do czynienia ze wskazaniem, że na Wigilii, na imprezach rodzinnych może przebywać sześć osób dodatkowych, czy jedna.
– powiedział Wojciech Andrusiewicz.
Oczywiście, nikt nie wyśle policji czy wojska na wigilijną kolację, ale jest to twarde wskazanie dla naszych obywateli, to jasna deklaracja, jak powinniśmy spędzać święta” – zaznaczył. „Tu nasza odpowiedzialność, by zastosować te przepisy, a nie czekać na ich egzekucję ze strony policji, czy innych organów państwa
– odpowiedział na pytanie o egzekucje prawa.
Rzecznik odniósł się także do kwestii testów na koronawirusa oraz o to dlaczego różnice w dziennej liczbie testów są tak duże. Wiele osób ma wątpliwości co do sprawności polskiego rządu w radzeniu sobie z pandemią. Rzecznik resortu zdrowia odpierał te zarzuty.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Jackowski podzielił się SZOKUJĄCĄ wizją na rok 2021! Przewiduje problemy ze szczepionkami.
To lekarze POZ stwierdzają, czy istnieje konieczność przeprowadzenia testu; od ich wskazań wynika, ile będzie przeprowadzonych testów. Na tym oparliśmy się od początku jesiennej strategii testowania, ona się sprawdza
– powiedział.
Źródło: onet.pl