Podczas tegorocznej gali wręczenia nagród Fryderyków doszło do nieoczekiwanego incydentu. WaluśKraksaKryzys, odbierając statuetkę za najlepszy album w kategorii „rock & blues”, wykorzystał moment na scenie, by skrytykować Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) i kandydata PiS na prezydenta.
„Kompromitacja roku za całokształt”
Artysta, znany z bezkompromisowego podejścia, podczas swojego wystąpienia stwierdził, że „nagroda za kompromitację roku za całokształt należy się Tadeuszowi Batyrowi”, czyli właśnie Karolowi Nawrockiemu. Słowa te wywołały poruszenie wśród zgromadzonej publiczności oraz w mediach społecznościowych.
Kontekst wypowiedzi
Krytyka pod adresem prezesa IPN może być związana z niedawnymi decyzjami instytutu dotyczącymi polityki historycznej oraz kontrowersjami wokół upamiętnień i interpretacji wydarzeń z przeszłości. WaluśKraksaKryzys, jako artysta zaangażowany społecznie, wielokrotnie wyrażał swoje zdanie na temat działań instytucji państwowych, co znalazło odzwierciedlenie w jego twórczości.
Reakcje i echa w mediach
Wypowiedź artysty spotkała się z mieszanymi reakcjami. Część środowiska muzycznego i publiczności wyraziła poparcie dla odwagi Walusia w wyrażaniu swoich poglądów, inni zaś uznali, że gala wręczenia nagród muzycznych nie jest odpowiednim miejscem na tego typu deklaracje polityczne.
Do chwili obecnej Karol Nawrocki nie odniósł się publicznie do słów artysty.
źródło zdjęcia: https://x.com/m_liberted/status/1908764951184810234/photo/1
Justyna Walewska