Kontrowersyjna metoda. Ale działa! Usuwa bakterie, wirusy i grzyby

Ssanie oleju czy też inaczej płukanie ust olejem to metoda pozbywania się toksyn. Inna nazwa zabiegu to oil pulling.

 

Pierwsze zapiski mówiące o dobroczynnym wpływie oleju na ludzki organizm sporządzono ponad dwa tysiące lat temu w starożytnych Indiach. Zwyczaj płukania ust olejem wśród praktyków medycyny ajurwedyjskiej zachował się do dzisiaj. Do tego zabiegu nadają się oleje tłoczone na zimno, w wśród nich przoduje sezamowy i kokosowy.

 

Metoda polega na ssaniu oleju, najlepiej na czczo, codziennie rano po przebudzeniu. 20 minut płuczemy z policzka do policzka i cedzimy przez zęby. To jest płukanie i ssanie jednocześnie.

 

Po 20 minutach musimy wszystko bardzo dokładnie wypluć – najlepiej do śmietnika lub toalety, nigdy do umywalki. Potem należy przepłukać usta letnią wodą z kranu i wtedy dopiero umyć zęby.

 

Musimy wiedzieć, że przez język przez 20 minut przepływa ok. 5 litrów krwi. To jest najbardziej ukrwiony organ, do którego mamy dostęp. Płukanie ust olejem kokosowym czy sezamowym potrafi oczyścić te parę litrów krwi z różnych bakterii, wirusów, grzybów i pasożytów, usunąć z organizmu stany zapalne,tym samym podnosi odporność. Ważne, by robić to codziennie.

Komentarze