Koszmar uczestniczki Sanatorium Miłości. Musiała interweniować policja

Seniorzy z II. edycji Sanatorium Miłości skradli serca widzów praktycznie tak samo jak ekipa z pierwszego sezonu. Niektórzy uczestnicy oczywiście zostali obdarzeni większą sympatią od innych. Niestety, w wypadku jednej z uczestniczek sytuacja wymknęła się spod kontroli. 

Iwona Mazurkiewicz to 61-letnia uczestniczka show TVP Sanatorium Miłości. Zasłynęła jako energiczna, żywiołowa i bardzo optymistycznie patrząca na życie. Do jej serca pukało aż trzech kandydatów: Gerard, Wojtek i Władek. Polubili ją też widzowie. Niestety, sława ma ma swoje mroczne strony. W wypadku Iwony Mazurkiewicz doszło do wyjątkowo nieprzyjemnych zajść. Interweniowała policja, a kobieta boi się teraz wyjść samotnie z domu. Co się wydarzyło?

 

Według informacji podanych przez czasopismo „Rewia”, Iwona tak rozkochała w sobie jednego z widzów show, że ten stał się jej zagorzałym wielbicielem. Niestety przekształciło się to w chorą fascynację. Na tyle chorą, że według gazety mężczyzna planował porwanie Iwony! 

 

ZOBACZ TEŻ: Marta Manowska w KWARANTANNIE. Opublikowała wymowny wpis

 

Mężczyzna cały czas wypisywał do Iwony wiadomości, nalegając na spotkanie. Kobieta początkowo grzecznie mu odmawiała, ale wówczas stalker stał się coraz bardziej natarczywy. Zaczął ją straszyć, że „wie gdzie się teraz znajduje” oraz, że „może się go wkrótce spodziewać. Wtedy seniorka zdecydowała się zgłosić sprawę na policję.

 

Policjanci przyjęli zgłoszenie i skontaktowali się z tym człowiekiem, został uprzedzony o odpowiedzialności karnej za takie czyny. Tak naprawdę nie wiem, czy jestem bezpieczna, dlatego nigdy nie jestem sama. Taka sytuacja może przytrafić się każdej kobiecie

– powiedziała dziennikarzom „Rewii” Iwona Mazurkiewicz.

Komentarze