Koszmarne odkrycie na Dolnym Ślasku: zwłoki noworodka w szafie. 18-latka zabiła własne dziecko?

Przerażającą zbrodnię odkryli przypadkowo lekarze ze szpitala, do którego trafiła dziewczyna na początku stycznia. 18-latka powiedziała, że urodziła w innym szpitalu, ale lekarze nie dali wiary i postanowili to sprawdzić.

Po kontakcie ze szpitalem w Trzebnicy okazało się, że nie odnotowano tam takiej pacjentki. W związku z tym personel zdecydował się na poinformowanie policji. Wtedy 18-latka przyznała się do porodu i ukrycia ciała. Twierdziła, że noworodek urodził się martwy.

 

Poród nastąpił 1 stycznia. Dziewczyna miała najpierw wynieść noworodka z domu znajdującego się w miejscowości Ujeździec Mały do pobliskiego losu. Dzień później wróciła i przyniosła zwłoki do domu. Schowała je na dnie szafy w swoim pokoju.

 

ZOBACZ: 2 promile we krwi noworodka. Jego matka zrobiła coś strasznego

 

Rodzina twierdzi, że nie wiedziała o ciąży nastolatki. Sekcja zwłok wykazała natomiast, że noworodek urodził się żywy! Oznacza to, że 18-latka mogła go zabić, lub przyczynić się do śmierci. Na razie nie wiadomo czy usłyszy zarzut zabójstwa czy nieumyślnego spowodowania śmierci.

Komentarze