Krzysztof Ibisz opublikował poruszający wpis, w którym żegna bliską sobie osobę. Chodzi o jego mamę zastępczą.
Jak wiadomo, prezenter mieszkał z mamą. Natomiast jego ojciec związał się z inną kobietą. Na szczęście nie stała się ona przysłowiową „macochą”, a osobą, którą teraz Ibisz żegna z prawdziwym smutkiem.
Pożegnanie mojej zastępczej Mamy, żony mojego Taty ( macocha to okropne słowo) Ewy Gawrońskiej-Ibisz.
– zaczął swój wpis.
Dalej opisał własną relację z drugą żoną swojego taty:
Poznałem Cię kiedy miałem może 10 czy 12 lat.
Cieszyłem się, że Tata jest szczęśliwy i zakochany. To była wielka miłość❤️
Ja zawsze byłem oczekiwanym gościem w Waszym domu ,
mogłem liczyć na radę, na przegadanie wszystkiego, bo potrafiłaś w punkt ocenić ludzi i sytuacje.Uczyłaś mnie angielskiego, matematyki, wyjaśniałaś zawiłości fizyki czy chemii.
Pamietam też nasze wyjazdy, mazurskie, namiotowe wakacje. Te wspomnienia znad Babantu pozostaną we mnie na zawsze.Kibicowałaś każdej mojej pasji fotografice, radioelektronice , czy muzyce. Lubiłaś gdy przy gitarze śpiewałem Wam Stachurę, Okudżawę, Wysockiego, czy Kaczmarskiego.
Krzysztof Ibisz napisał, że po śmierci jego taty, u pani Ewy rozpoczął się trudny czas. Teraz jednak może „odpocząć”:
Trudności zdrowotne, operacje, zabiegi , wszystkie te nieprzyjemności znosiłaś dzielnie z wiarą ze będzie lepiej. I czasem było .
Cieszyliśmy sie z każdego Twojego spaceru, martwiliśmy jak nie miałaś siły. Ostatni pobyt w szpitalu miał byc kolejną zwycięską bitwą. Nie był …
Kiedy rozmawialiśmy przez telefon lubiłaś mówić Kocham Was. My też Cie kochamy. Odpocznij po tych trudach ostatnich lat, już nic nie boli. Jest tylko spokój , pamięć i miłość.
Tęsknimy za Tobą kochana Ewo❤️
Przyjaciele Krzysztofa Ibisza oraz jego obserwatorzy pisali, że jest to piękne pożegnanie. Składali też wyrazy współczucia.
Michał Koterski padł na kolana w Wieliczce! Co się stało? [FOTO]
Wyświetl ten post na Instagramie