Ksiądz po mszy dziękuje wiernym. „Nie daliście się OGŁUPIĆ, nie poddaliście się PSYCHOZIE”

W Polsce ogłoszono stan epidemii, ale ten probszcz msze święte odprawia tak jak zawsze. Duchowny mocnymi słowami dziękuje wiernym za przybycie.

Msza miała miejsce w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy. Ks. Roman Kneblewski był tam wcześniej proboszczem. W ubiegłym roku decyzją biskupa bydgoskiego Jana Tyrawy został odwołany z tej funkcji i wysłany na przedwczesną emeryturę.

 

Ksiądz w związku z ogłoszoną pandemią koronawirusa nie zaprzestał jednak odprawiać mszy świętych w niedzielę zachęcając tym samym wiernych do uczestnictwa w uroczystościach.

Ostatnia msza święta odbyła się 22 marca. Po jej zakończeniu proboszcz podziękował wiernym odważnymi słowami.

 

„Uczestnikom dzisiejszej Mszy Świętej Wszechczasów w bydgoskim Sacre-Coeur pragnę z serca podziękować. Kochani, nie zawiedliście. Nie daliście się ogłupić, zastraszyć, nie poddaliście się psychozie i nie popadliście w histerię. Jak zwykle licznie i po katolicku przyjęliście Komunię św. Jestem z Was dumny. Deo gratias!” oświadczył ksiądz po mszy.

 

Ks. Roman Kneblewski podkreśla, że „Pan Jezus nie zaraża, przeciwnie – leczy”. Duchowny zaznacza, iż nie słyszał, aby ktokolwiek podczas przyjmowania komunii świętej się zaraził.

 

„Jeśli ludzie się boją, to jest to oznaką przede wszystkim małej wiary” – oświadczył duchowny, dodając, że „oczywiście należy środki ostrożności zachować, ale bez przesady”.

Ponadto ksiądz całkowicie sprzeciwia się, aby wierni przyjmowali komunię na rękę, a nie do ust.

 

„Ta komunia na rękę to jest jakieś jedno wielkie nieporozumienie. To profanacja, a poza tym o wiele bezpieczniejsza, bardziej higieniczna jest komunia święta do ust”podkreśla bydgoski ksiądz.

 

 

Źródło:02/pixabay

Komentarze