Kilka dni temu w mieszkaniu księdza z Sosnowca, zmarł młody mężczyzna. Najprawdopodobniej była to osoba pracująca jako grabarz, mężczyzna miał mieć około 30 lat.
Wykonano sekcję zwłok zmarłego, która jednak nie wykazała przyczyn zgonu, a obecnie śledczy czekają na wyniki badań toksykologicznych i histopatologicznych. Tym samym prowadzone jest postępowanie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
Ale to nie wszystko, bo w mieszkaniu duchownego znaleziono coś jeszcze i ksiądz usłyszał zarzuty!
Część mediów informowała, że w pobliżu lokalu zajmowanego przez księdza z Sosnowca, zabezpieczono dwie małe buteleczki. Najprawdopodobniej także i w samym mieszkaniu śledczy znaleźli zakazane substancje. Zapewne były to narkotyki, bo jak mówi cytowany przez TVN24.pl prokurator Zbigniew Pawlik:
Obecnie mogę poinformować, że podejrzany Krystian K. usłyszał zarzuty w pobocznym wątku tej sprawy, związanym z naruszeniem przepisów karnych o przeciwdziałaniu narkomanii.
Za ten czyn grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Według informacji serwisu, ksiądz już kilka lat wcześniej był zatrzymany w związku z podejrzeniem posiadania narkotyków.
Jeden z mieszkańców Śląska, dosadnie podsumował zdarzenie z Sosnowca:
„Kilka miesięcy po orgii w Dąbrowie,
Człowiek o nowej sprawie się dowie,
W parafii na Sielcu coś się wydarza,
Ksiądz rezydent zajechał grabarza,
Nic nie pomogła zmiana biskupa,
Gdy krew się burzy i swędzi dupa,
Głębokie gardło, ciasne zwieracze,
Chłopak nie żyje, ksiądz teraz płacze.
Jak nam doniesiono, przed siedmioma laty,
Ksiądz Krystian K. wpadł już w tarapaty,
Według notatek w starych kronikach,
Prowadził samochód po narkotykach,
Lecz jakaś siła tam zadziałała,
Powtórna próbka nic nie wykazała,
Był taki, co zmieniał wodę w garniec wina,
Mogła wyparować i amfetamina.”
– napisał Dariusz Gutowski.
Szokująca pomyłka w warszawskiej galerii. Straty na milion złotych!