Robert Lewandowski niedawno przeszedł niewielki zabieg związany z kontuzją mięśniową i jego występ w niedzielnym meczu stał pod znakiem zapytania. Okazało się jednak, że Lewy nie tylko wystąpił w meczu z Herthą Berlin, ale stał się autorem jednego z bardziej widowiskowych zagrań spotkania.
Podstawowy napastnik Bayernu nie mógł pojechać z drużyną na zgrupowanie w Katarze, ale w pierwszym meczu rundy rewanżowej niemieckiej Bundesligi był już do dyspozycji trenera. Robert Lewandowski wystąpił od pierwszej minuty spotkania i dołożył nawet swoją cegiełkę do zdecydowanego zwycięstwa klubu z Monachium. Tym razem to jednak nie sama bramka wzbudziła spory odzew wśród fanów.
Czytaj także: Znany piłkarz rozbił się w drodze na trening. Koszmarny wypadek
Nie od dziś wiadomo, że Lewy świetnie radzi sobie z technicznymi aspektami piłkarskiego rzemiosła. Tym razem jedno z zagrań wyszło szczególnie “malowniczo”. Świetne przyjęcie piłki w powietrzu wyglądało na tyle dobrze, że Bayern postanowił zaczepić na Twitterze Bundesligę. Zasugerował, że być może przyadałaby się mała zmiana w logo, a do rebrandingu idealnie nadawałaby się sylwetka Lewego z meczu z Herthą.
Już wcześniej pojawiały się głosy, że obecne logo Bundesligi jest łudząco podobne do niektórych pozycji, jakie przyjmuje Lewy na boisku. Być może kolejne logo będzie „jawnie” inspirowane jednym z najlepszych piłkarzy występujących w tej lidze?
Czytaj także: Niesłyszący żąda odszkodowania od PornHub. Powód? W filmach nie ma napisów
Bramka w meczu z Herthą pozwoliła Lewandowskiemu wyjść na prowadzenie w klasyfikacji na króla strzelców ligi niemieckiej. Zanotował on w tym sezonie 18 celnych trafień w 20 spotkaniach. Tyle samo ma Timo Werner z drużyny RB Lipsk. Wszystko wskazuje na to, że walka o mistrzostwo kraju również rozegra się między tymi dwoma ekipami. RB Lipsk jest w tej chwili na pierwszym miejscu w tabeli z 12 punktami na koncie. Bayern zajmuje 2. pozycję z jednym oczkiem mniej. Jeśli natomiast chodzi o tytuł króla strzelców, rywalizacja ta również raczej dotyczyć będzie dwóch czołowych napastników tych drużyn.