Łódzkie: 17-latek zaciągał 9-latka do piwnicy. Tam robił mu obrzydliwe rzeczy

17-letni Patryk S. znalazł sobie bezbronną ofiarę. 9-letni Michałek(imię zmienione), nie był w stanie sam się obronić, a przez kilka długich dni bał się też prosić o pomoc. Kilka razy był zaciągany do piwnicy.  Gdy sprawa wyszła na jaw, początkowo nikt nie mógł uwierzyć w bestialstwo nastolatka. 

Do tragicznych zdarzeń doszło w niedużej wsi w województwie łódzkim, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Patryk S. mieszkał z matką w wielorodzinnym budynku komunalnym, na parterze. W mieszkaniu na piętrze mieszkał z kolei Michałek z rodzicami. Jak dotąd nic nie wskazywało na to, że pomiędzy chłopcami dochodzi do jakichkolwiek kontaktów, nie mówiąc nawet o czymś gorszym. A jednak Patryk S. postanowił wykorzystać Michałka do swoich obrzydliwych praktyk. Wiedział, że w piwnicy może czuć się bezkarnie.

Patryk S. przez kilka dni z rzędu zaczajał się na ciemnej klatce schodowej i czatował na Michałka. Gdy dziecko wchodziło do klatki lub schodziło na dół, atakował je i ściągał siłą do jeszcze ciemniejszej o straszniejszej piwnicy. Tam mógł robić z chłopcem, co chciał – nikt nie mógł go usłyszeć, ani mu pomóc.

 

ZOBACZ TEŻ: Zamordowała swoje dziecko i wyskoczyła z 8. piętra. Zrobiła to, gdy lekarz powiedział jej, że…

 

Przez kilka dni styczna co najmniej trzy razy łapał 9-latka i zaciągał do piwnicy. Tam dziecko było gwałcone. Michałek 13 stycznia przyznał się cioci, co zrobił mu Patryk. Ciocia poinformowała rodziców, zaś ci policję. Jeszcze tego samego dnia Patryk został zatrzymany zaś 9-latek przesłuchany w obecności psychologa. Zeznania, które złożył były wystarczające do tego, by 17-latek usłyszał zarzuty.

 

Dotyczą zgwałcenia osoby małoletniej poniżej 15 roku życia. Wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego areszty tymczasowego. Został on rozpatrzony pozytywnie

– powiedział Witold Błaszczyk, rzecznik prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim. 

 

Patryk S. miał przyznać się do zarzucanych mu czynów i złożyć wyjaśnienia. Ze względu na dobro śledztwo i delikatną materię, której dotyczy, nie zostaną one ujawnione. 17-latek będzie sądzony jak dorosły, a grozi mu nawet do 15 lat więzienia. 

Komentarze